Gen. Polko o Macierewiczu: nie powinien kompromitować Polski
- Twierdzenie, że każdy, kto wstąpił do wojska przed przełomem, jest sowieckim żołnierzem, to nieuczciwość - ocenia Roman Polko. Zdaniem byłego dowódcy GROM-u, można odnieść wrażenie, że ministerstwo obrony narodowej pod kierownictwem Antoniego Macierewicza "działa bez głowy".
16.05.2017 | aktual.: 16.05.2017 09:16
"Sytuacja wygląda źle"
- Sytuacja w armii wygląda źle. Nie mamy kim obsadzać struktur Eurokorpusu i NATO. To psuje nasze relacje międzynarodowe. System dowodzenia, który minister Antoni Macierewicz krytykował, w dalszym ciągu nie został naprawiony i zmieniony - twierdzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" gen. Roman Polko.
Zdaniem byłego dowódcy GROM-u, twierdzenie, że "każdy, kto wstąpił do armii przed przełomem, jest sowieckim żołnierzem", jest "równie nieuczciwe jak twierdzenie, że wszyscy, którzy po II wojnie światowej zostali w lesie, są bohaterami".
"Kupno caracali przez Polskę byłoby nieporozumieniem"
Polko przyznaje też na łamach "Rzeczpospolitej", że szef MON "parę rzeczy zrobił dobrze".
- Dzięki ministrowi Macierewiczowi po dwunastu latach nie wyrzuca się żołnierzy za burtę. Szeregowi mają możliwość awansu. Są Wojska Obrony Terytorialnej, które są potrzebne i rozwijają się w dobrym kierunku, bo mają świetną kadrę dowódczą - wymienia gen. Polko.
- Kupno caracali przez Polskę byłoby ogromnym nieporozumieniem. Śmigłowiec bez konkretnego przeznaczenia, w takiej cenie, jakby miały złote klamki w środku - powiedział były dowódca GROM-u. Jednak sposób zerwania negocjacji przez stronę polską, zdaniem Polko, był niedyplomatyczny i niedopuszczalny. - Szef MON nie powinien kompromitować Polski na arenie międzynarodowej - dodał.
Źródło: WP, Rzeczpospolita