"Kotwice" pojawiają się jako naklejki na samochodach, jako znaczki w klapie, jako emblematy na koszulkach - u różnych osób. Oczekiwanie, że każda z takich osób będzie bez skazy, bo inaczej nie jest godna pokazywania się z symbolem bohaterów - a taki pseudoargument się pojawia - jest absurdalne. Powstańcy zresztą także byli ludźmi. Miewali momenty strachu, tchórzostwa, zwątpienia, złości. Nie róbmy z nich nieprzystępnych, pozbawionych ludzkich cech pomników - pisze Łukasz Warzecha dla Wirtualnej Polski.