Szkwał na Zalewie Wiślanym. Mężczyzna skoczył z jachtu do wody

Niebezpieczny finał rejsu jachtem na Zalewie Wiślanym. Podczas szkwału, młody mężczyzna wyskoczył z łodzi do wody. Po akcji poszukiwawczej policja zatrzymała sternika, który był pod wpływem alkoholu.

Młody mężczyzna wyskoczył do wody. Przestraszył się szkwału.
Młody mężczyzna wyskoczył do wody. Przestraszył się szkwału.
Źródło zdjęć: © Policja | Pomorska Policja
Rafał Mrowicki

Sześcioosobowa grupa znajomych wypłynęła w poniedziałek jachtem na Zalew Wiślany. Podobnie jak w innych częściach regionu, także i w tamtych okolicach pojawiła się burza z silnym wiatrem.

Jeden z pasażerów, 22-latek, wyskoczył z jachtu do wody. Jak przekazała nam sierż. szt. Karolina Figiel z komendy powiatowej w Nowym Dworze Gdańskim, młody mężczyzna przestraszył się, gdy jacht przechylił się zbyt blisko tafli wody.

Załoga rzuciła mu koło ratunkowe, jednak przez fale i silny wiatr, nie mogli utrzymać go na linie. Gdy stracili kolegę z pola widzenia, wystrzelili race i wezwali pomoc.

Pijany sternik

Dyżurny nowodworskiej policji ok. godz. 18:00 przyjął zgłoszenie o akcji ratunkowej w miejscowości Krynica Morska - Piaski. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce.

Udały się tam też służby ratunkowe: straż pożarna z Nowego Dworu Gdańskiego, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa z Tolkmicka i Sztutowa, załoga Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej, Grupa Wodno – Nurkowa JRG II Elbląg.

Po godzinie poszukiwań straż graniczna wyłowiła poszukiwanego 22-latka. Znaleziono go ok. 2 km od portu w Piaskach. Mężczyźnie nic się nie stało, a jego załoga dopłynęła do portu.

Na miejscu okazało się, że sternik jachtu miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany przez policję i będzie odpowiadać tak, jak za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)