Przekop Mierzei Wiślanej "oddaje bursztyn". Wybuchła gorączka poszukiwań
Duże bryły bursztynu, z których największa była wielkości bochenka chleba, mają być znajdowane w pobliżu budowy przekopu Mierzei Wiślanej - wynika z relacji poszukiwaczy. Nowym znaleziskom sprzyjają prace budowlane na inwestycji.
15.04.2021 07:06
Wśród poszukiwaczy bursztynu na Pomorzu gruchnęła wieść, że przekop Mierzei Wiślanej "zaczął oddawać bursztyn". Cenny surowiec ma zawierać piach wydobywany podczas pogłębiania toru wodnego przy inwestycji.
- Dotarły do mnie relacje, że z pogłębiarki i rury transportującej piach z dna toru wodnego były wyrzucane bryły 200-gramowe. Rzekomo największy kawałek był wielkości bochenka chleba. To się rozniosło wśród ludzi, wywołując oblężenie plaż w rejonie budowy przez poszukiwaczy - komentuje w rozmowie z WP Tomasz Ołdziejewski, bursztynnik ze Sztutowa (woj. pomorskie).
- Gdy ruszone zostało dno wokół przekopu, bursztyn będzie przemieszczał się wraz z prądem wody i morze wyrzuci go na plażę. W zależności od warunków pogodowych może to być Mikoszewo, Jantar czy nawet Krynica Morska - tłumaczy Ołdziejewski.
Podkreśla, że takie zjawisko miało miejsce w 2019 roku podczas pogłębiania Portu Północnego w Gdańsku. Po sztormach bursztyn pojawił się na plaży w Mikoszewie.
Gorączka poszukiwań pod przekopem
Jak dowiaduje się WP, na Mierzeję Wiślaną przyjechały grupy poszukiwaczy z tak odległych miast jak Bielsko-Biała czy Kraków. Nocami widać na plaży światła latarek ultrafioletowych używanych do poszukiwań.
Gorączkę poszukiwań bursztynu wokół przekopu Mierzei Wiślanej udokumentowali twórcy serialu "Złoto Bałtyku". Podczas zdjęć realizowanych na przełomie roku załoga kutra rybackiego WŁA-33 wyłowiła kilka kilogramów surowca.
Rybacy przeciągnęli sieć po dnie morza, blisko terenu budowy. Ryb nie było, za to duże bryły bursztynu niemal wypełniły wiadro.
Przekopie Mierzei Wiślanej. Nie będzie profesjonalnego wydobycia
W marcu minister wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio poinformował, że z terenu budowy wydobyło 17 kg bursztynu (dane na 14 stycznia 2021 r.). To prawdopodobnie przypadkowe znaleziska. Jak dotąd nikt nie zwrócił się o koncesję na wydobycie bursztynu z terenu przekopu. To klęska kalkulacji sprzed lat, iż zasoby "bałtyckiego złota" mogłoby sfinansować cześć inwestycji.
Według analiz geologicznych na terenie budowy znajdują się dwa złoża bursztynu. Ich potencjalną zasobność oszacowano na: 900 kg i 500 kg. Jednak kalkulacje nakładów związanych z wydobyciem, w porównaniu do potencjalnej jakości surowca sugerują, że profesjonalna eksploatacja będzie nieopłacalna. Poinformowali o tym przedstawiciele Urzędu Morskiego w Gdyni.
Ta informacja cieszy "poszukiwaczy", z którymi rozmawiała WP. - Jeśli nie ma oficjalnego wydobycia to tym lepiej dla amatorów. Na samym terenie budowy zapewne są tylko pojedyncze gniazda bursztynu i liczymy, że zostaną ruszone sprzętem. Ponieważ w ostatnich tygodniach nie było wielu dni ze sztormową pogodą, prawdopodobnie sporo "towaru" zalega w morzu - mówi jeden z uczestników poszukiwań.