Pomysł na weekend. Pilsko zaskakuje turystów. To jego atuty
Pilsko, po Babiej Górze, jest najwyższym szczytem (masywem) Beskidu Żywieckiego i jednocześnie najwyższym punktem woj. śląskiego. Jego główny wierzchołek wznosi się 1557 m n.p.m. Warto go zdobyć, bo rozciąga się z niego fantastyczna panorama.
09.07.2021 13:58
Masyw Pilska to jedno z najbardziej popularnych miejsce na weekendowe wypady. To jednak przede wszystkim miejsce dla miłośników pieszych wycieczek, a zimą również sportów zimowych. W odróżnieniu od najbardziej znanych beskidzkich kurortów: Ustronia, Wisły czy Szczyrku, w miejscowościach położony u jego podnóży (Korbielów, Sopotnia Wielka, Krzyżowa, Krzyżówki) nie ma kompleksu basenów, deptaków czy innych obleganych przez turystów atrakcji. Królują góry.
Śląskie. Z Korbielowa na Pilsko. Żółty szlak
Szlaków na Pilsko mamy mnóstwo. Z samego Korbielowa jest ich sześć. I właśnie z tej miejscowości najlepiej wyruszyć na wędrówkę. Łatwo do niej dojechać. Z Katowic samochodem to około 1,5 godziny. Jeśli nie jesteśmy zmotoryzowani też nie ma problemów, ale musimy się przesiąść w Żywcu. Między godziną 7.00 a 9.00 z Katowic do Żywca mamy do dyspozycji cztery pociągi (w taryfie Silesia weekend bilet kosztuje 17.00 zł). Z Żywca (dworzec autobusowy) do Korbielowa natomiast kursują busy. Czas podróży około (40 min).
My ruszamy z Korbielowa na Halę Miziową żółtym szlakiem. Czas przejścia to ponad 2 godziny. Warto jednak wziąć poprawę na odpoczynek po drodze, bo czeka nas dość strome podejście. Do pokonania mamy bowiem 960 metrów przewyższenia.
Zaczynamy spod Zajazdu Smrek. Początkowo szlak, wraz z niebieskim, wiedzie asfaltową drogą (ul. Leśna). Po kilkuset metrach rozwidlają się. Niebieski odbija w prawo w kierunku Przełęczy Przysłop. My idziemy w lewo, wzdłuż potoku Buczynka. Mijamy pole biwakowe, a następnie po wejściu w las przez kładkę przechodzimy na drugą stronę potoku. Zaczynamy wspinaczkę zboczem Czarnego Gronia. Droga jest monotonna. Gdy las się przerzedza mamy ładny widok na przeciwległe zbocza, na Uszczawne i Buczynkę.
Po obejściu głównego wzniesienia Czarnego Gronia i dołączeniu zielonego szlaku prowadzącego z Korbielowa Kamiennej dochodzimy do Hali Miziowej (1330 m n.p.m.)
Śląskie. Przez granicę na szczyt Pilska
Wiele osób właśnie na Hali Miziowej kończy swoją wędrówkę. Można tu odpocząć i coś zjeść. Na hali wznosi się bowiem duże schronisko górskie. Jest najwyżej położonym tego typu obiektem w polskich Beskidach. Zastąpił stare, legendarne schronisko, które zostało w części rozebrane.
Hala Miziowa stanowi też doskonały punkt widokowy na masyw Babiej Góry, Pasmo Jałowieckie oraz Beskid Mały. Na niej także skrzyżują się liczne szlaki turystyczne (piesze, rowerowe, konne, narciarskie). Przez nią przebiega m.in. czerwony Główny Szlak Beskidzki, zaczynający się w Ustroniu, a kończący w Wołosate w Bieszczadach.
Przy schronisku znajdują się wyciągi narciarskie oraz stacja GOPR.
Z Hali Miziowej na szczyt Pilska prowadzą dwa szlaki, krótszy, ale bardziej stromy czarny oraz dłuższy, ale łagodniejszy żółty.
Od schroniska znaki czarne kierują się na południe w kierunku grzbietu. Szeroka wydeptana ścieżka prowadzi stromo pod górę wzdłuż wyciągu narciarskiego. Po osiągnięciu grzbietu łączy się z niebieskim szlakiem słowackim i wprowadza nas na szczyt Góry Pięciu Kopców (1542 m), która jest polskim wierzchołkiem Pilska. Przebiega tędy granica polsko – słowacka. Główny wierzchołek znajduje się po słowackiej stronie. Aby go zdobyć trzeba przekroczyć granicę i idąc za znakami zielonymi po około 5 minutach osiągamy główny szczyt.
Żółty szlak natomiast odbija w lewo od znaków czarnych kilkadziesiąt metrów powyżej schroniska. Początkowo prowadzi lasem, ale szybko osiąga piętro kosodrzewiny. Idąc nim można podziwiać panoramę na królującą Babią Górę. Przy jednym z zakosów natkniemy się na mogiłę żołnierza, który poległ na zboczach Pilska 1 września 1939 roku.
Wracam na Halę Miziową, a następnie najpierw czarnym szlakiem schodzimy na Przełęcz Przysłop, a następnie niebieskim wracamy do Korbielowa wprost przed Zajazd Smrek skąd wyruszyliśmy na wędrówkę. W sumie wycieczka zajęła nam blisko siedem godzin.