Beskidy. Nareszcie ładnie, ale im wyżej tym trudniej
Nareszcie można zdjąć maseczkę i pooddychać świeżym powietrzem. Od soboty zniesiono na zewnątrz pewne obostrzenia. Mimo że świat powoli wraca do normy, zdaje się że zdążyliśmy już przywyknąć do nowych przyzwyczajeń. Jednym z nich są góry.
Góry, które wraz z wiosną odkrywają dla nas kolejne urokliwe miejsca. Wciąż jednak należy pamiętać, że mogą być niebezpieczne. Przypominają o tym ratownicy GOPR-u. ”Dobre warunki obecnie są na szlakach turystycznych w niższych rejonach Beskidów. Im jednak wyżej, tym są trudniejsze. Na szczytach leżą jeszcze płaty śniegu” – podają goprowcy.
Dlatego jeśli planujemy weekendowe wędrówki pamiętajmy, by odpowiednio się do nich przygotować. Zarówno jeśli chodzi o sprzęt czy ubiór, jak i o formę. Jak informują ratownicy, w różnych partiach gór panują różne warunki. Trzeba być na to gotowym. "W wyższych partiach gór, szczególnie w rejonie Pilska i Babiej Góry, warunki są trudne. Leży tam śnieg w płatach, a szlaki są mokre. Jest ślisko. Trzeba uważać " – podał ratownik dyżurny beskidzkiego GOPR.
Zagrożenie lawinowe praktycznie już nie występuje. Jednak na pewnych odcinkach – w żlebach, kotłach czy stromych szczytach możliwe są zsuwy mokrego śniegu. Widoczność jest już dobra, nawet bardzo.
Mimo to, każdy kto wybiera się na szlak powinien zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy z odpowiednią aplikacją, która może uratować życie.