Skandaliczne zachowanie posła Szczerby. Przeprasza Grzegorz Schetyna

Projekty prezydenckie ustaw dotyczących Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa "bujdą na resorach". Wzburzony rzucił nimi na podłogę sali plenarnej. Wielu zaznacza, że trafił też w protokolantkę. Z ław PiS słychać było okrzyki: "Przeproś panią".

Został pouczony przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Ta kazała mu najpierw podnieść dokument a potem dopiero kontynuować wystąpienie.

Zachowanie posła Szczerby oburzyło wielu polityków na sali sejmowej, nawet tych z Platformy Obywatelskiej. Na portalach społecznościowych zaroiło się od komentarzy. Piotr Kaleta z PiS wyszedł na mównicę i powiedział, że ma dla Szczerby pieluszkę.

"To nie licuje z powagą Sejmu"

Rozmowę dyscyplinującą zapowiedział już Sławomir Neumann. - To nie licuje z powagą Sejmu. O poważnych rzeczach rozmawiamy, trzeba poważnie traktować tą sprawę. Zamach na sąd to jest poważna rzecz, to nie jest czas na jakieś tanie gadżeciarstwo - powiedział szef klubu PO.

O zachowanie Szczerby był pytany Grzegorz Schetyna w programie "Jeden na jeden" TVN24.

Schetyna stwierdził, że była to emocjonalna debata, ale mimo to jest przeciwny takim "incydentom".

- Ale przeprosił: i poseł Szczerba, i przewodniczący Neumann. Ja także przepraszam za takie emocje, które czasami wyrywają się i dają swój kontekst politycznej debacie - podkreślił.

- Sprawa jest zamknięta i bierzemy to na siebie - oświadczył. Zapowiedział również, że będzie to wyjaśniane na kolegium klubu parlamentarnego Platformy, ale kar dla posła nie przewiduje.

Na Tweeterze mnoży się od komentarzy na temat zachowania posła.

A przed debatą Michał Szczerba zapewniał, że posłowie PO nie mają problemu z trzymaniem emocji na wodzy. - Obrażanie innych jest specjalnością PiS-u i raczej z tego środowiska spodziewałbym się działań naruszających nie tylko konstytucję, ale także dobre obyczaje - stwierdził w rozmowie z WP.