Były wysłannik USA: Trump powinien przekazać Ukrainie Tomahawki
Były specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy Kurt Volker stwierdził w rozmowie z CNN, że prezydent Donald Trump powinien przekazać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu Tomahawk, ale pod określonym warunkiem. Według Volkera, Ukraina miałaby zobowiązać się do niewykorzystywania tych rakiet, jeśli Rosja zgodzi się na zawieszenie broni.
Co musisz wiedzieć?
- Spotkanie w Białym Domu: Na spotkaniu Donald Trump i Wołodymyr Zełenski omawiali sprzedaż pocisków Tomahawk.
- Stanowisko Volcker’a: Były wysłannik USA proponuje warunkowe przekazanie broni w zamian za zobowiązanie Ukrainy.
- Rosja i Ukraina: Moskwa nie zmienia swoich żądań, a Ukraina deklaruje gotowość do zawieszenia broni.
Trump mocno o zwycięstwie Ukrainy: Nigdy nie powiedziałem, że wygra.
Kwestia dostarczenia ukraińskim siłom amerykańskich pocisków Tomahawk była jednym z tematów piątkowych rozmów Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Sam Trump zaznaczył podczas spotkania, że obecnie nie planuje sprzedaży tych rakiet Ukrainie, uzasadniając to aktualnymi potrzebami armii USA. Po zakończeniu spotkania prezydent Ukrainy stwierdził natomiast, że temat pocisków Tomahawk nadal pozostaje aktualny.
- Prezydent Trump wolał na razie się wstrzymać i sprawdzić, czy może współdziałać z Putinem - powiedział Volker, odnosząc się do decyzji amerykańskiego przywódcy.
Putin nie zmienia stanowiska
Volker zauważył, że rosyjskie żądania dotyczące wojny przeciwko Ukrainie pozostają niezmienne, co według niego zmniejsza szansę na produktywny dialog między liderami obu państw. W rezultacie, ocenił, zapowiadane spotkanie Trumpa z Putinem prawdopodobnie zostanie przełożone. Donald Trump podczas wtorkowego wystąpienia poinformował, że jeszcze nie podjął decyzji w sprawie tego spotkania i zamierza ogłosić swój wybór w ciągu dwóch dni.
Podczas rozmowy z CNN Volker podkreślił, że Władimir Putin nadal wierzy, iż może zdobyć kolejne terytoria Ukrainy i nie jest gotowy zakończyć działań wojennych. - Chce się też przekonać, czy stosując tę taktykę negocjacji polegającą na blefie, uda mu się przekonać Trumpa, albo kogoś innego do wywarcia presji na Ukrainę, by oddała mu więcej (terytorium) - podkreślił.
Volker zaznaczył również, że Ukraina jest gotowa do zawieszenia broni na obecnej linii frontu, co jego zdaniem jest znaczącym ustępstwem. Dodał, że prezydent Trump nie wprowadził nowych sankcji wobec Rosji, gdyż skupia się na osiągnięciu porozumienia, a nie na konfrontacji. - Według niego większa presja, w tym sankcje, Tomahawki, sprawi, że trudniej będzie osiągnąć porozumienie. Częściowo uważa tak, bo to mówi mu Władimir Putin - kontynuował specjalny wysłannik Waszyngtonu na Ukrainę w latach 2017-2019.
Zwrócił również uwagę, że decyzja o niewprowadzeniu radykalniejszych środków, takich jak sankcje wtórne czy dostarczenie uzbrojenia, sprzyja działaniom Rosji. - W rzeczywistości powinien uruchomić te środki. Wdrożyć sankcje wtórne. Dać Ukrainie Tomahawki pod warunkiem, że nie użyje ich, jeśli Rosjanie zgodzą się na zawieszenie broni, by podnieść stawkę i żeby w końcu Putin zgodził się (na negocjacje). Ale Trump myśli obecnie inaczej. A Putin wykorzystuje to, że Trump chce zawarcia porozumienia, i sprawia, że (Trump) nie stosuje silniejszych środków (wobec Rosji) - dodał.