Rosyjskie drony uderzeniowe nad Ukrainą. Nocna eskalacja ataków
Noc z 21 na 22 października przyniosła kolejne rosyjskie ataki dronów na ukraińskie miasta, w tym Kijów, Zaporoże i regiony południowe. Informacje potwierdziły zarówno lokalne władze, jak i siły powietrzne.
W nocy ukraińska obrona powietrzna musiała odpierać falę rosyjskich dronów, atakujących różne części kraju. Około godz. 1:13 w Kijowie rozległy się eksplozje, na co natychmiast zareagowały służby ratownicze.
Mer Kijowa Witalij Kliczko, poinformował, że po jednym z wybuchów wybuchł pożar w rejonie Hołosijiwskim, a wszystkie służby zostały skierowane na miejsce zdarzenia.
W obwodzie pieczerskim również doszło do ataku. "Według wstępnych informacji, gruz spadł na podwórko budynku mieszkalnego. Płoną samochody. Na miejsce zdarzenia udają się służby ratunkowe" - napisał Kliczko.
O godzinie 1:53 szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej, Timur Tkaczenko, przekazał, że fragmenty zestrzelonego drona uszkodziły podwórko budynku mieszkalnego oraz spowodowały zapalenie się samochodów.
Niespokojna noc w Rosji. Eksplozje po ataku dronów
W sieci pojawiły się także informacje o ataku na elektrociepłownie w Kijowie. Na zdjęciach widać, że na miejscu zdarzenia wybuchł pożar. Media informują, że systemy antyrakietowe miały trafić 2 z 4 pocisków balistycznych. Jednak służby jeszcze nie potwierdziły zdarzenia.
Ukraina pod nocnym ostrzałem
W tym samym czasie rosyjskie drony atakowały także inne regiony Ukrainy. Przed godziną 1:00 pojawiły się doniesienia o wybuchach w Zaporożu. Według gubernatora obwodu, ataki były skierowane na infrastrukturę.
W jednej z dzielnic miasta wybuchł pożar, w wyniku którego zapalił się wieżowiec i kilka domów prywatnych. Jedna osoba została ranna, jej stan stabilny.
Drony pojawiły się także nad południowym i wschodnim obszarem kraju. Ruchy wrogich maszyn obserwowano nad Dnieprem, Sumami i Chersoniem, a władze lokalne oraz wojsko na bieżąco ostrzegały mieszkańców o zagrożeniach związanych z przemieszczającymi się dronami. Do ataków doszło też w regionie Odessy i w okolicach Charkowa.
Źródło: espreso.tv, Ukraińska Prawda, X