Siódma debata na temat Polski w UE. Miller: "Jesteśmy na marginesie"
Premier Leszek Miller był gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski. Były szef rządu, a obecnie eurodeputowany został zapytany o kolejną debatę na temat praworządności w Polsce, która miała miejsce Brukseli. Miller powiedział, że jest mu zwyczajnie przykro z powodu, że już wszystkie instytucje stowarzyszone przy PE zajmowały się Polską i jej problemami. Dodał, że taka postawa polskiego rządu musi się zakończyć sankcjami. Zacytował byłego prezydenta Francji Francoisa Hollanda, który już przed laty miał powiedzieć premier Beacie Szydło, że "może i macie swoje wartości, ale to my mamy fundusze". Leszek Miller był także pytany o emocjonalną wypowiedź Patryka Jakiego, który na forum wypominał Niemcom, że stawiają pomniki Leninowi. Miller powiedział, że nie chodziło o Lenina, a o Karola Marksa, który na Zachodzie wciąż uznawany jest za ważnego i wartego studiowania myśliciela.