Jarosław Kaczyński zdecydował, kto ma odpowiadać za przygotowanie nowego programu wyborczego PiS. Na liście brak najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego, poza Szczuckim. - Absolutnie nie wiem, dlaczego miałbym się wypierać współpracy z Mateuszem Morawieckim - stwierdził w programie "Tłit" poseł PiS.
- Za prace programowe PiS odpowiada rada programowa, na czele której stoi pan Piotr Gliński (...) aczkolwiek uważam, że ten zespół, który powstał pod kierunkiem panów: Bocheńskiego, Sasina, Jakiego i Czarnka, powinien zostać rozbudowany i źle się stało, że nie uwzględnił różnych osób, które mają ogromne doświadczenie, były członkami rządu, znają się na sprawach obronności, gospodarki - powiedział w programie Krzysztof Szczucki. - Mam nadzieję, że bardzo szybko ten zespół zostanie o te osoby poszerzony - podkreślił polityk PiS.
Zapytany, czy należy do frakcji Morawieckiego, Szczucki stwierdził, że jest jego współpracownikiem, a frakcja to "przedmiot interpretacji publicystycznej".
Gość programu wprost jednak przyznał, że zespół pracujący nad programem wyborczym PiS powinien "przede wszystkim" zostać poszerzony o byłego premiera. - Oczywiście powinien w tym zespole funkcjonować - podkreślił.
- Jeżeli miałbym dzisiaj wskazywać ludzi, którzy są predestynowani do bardzo odpowiedzialnych stanowisk w polskim państwie, to oczywiście jako jednego z pierwszych wskazałbym Mateusza Morawieckiego - zaznaczył na koniec Szczucki.