Wzrosła liczba ofiar tragicznego pożaru w Hongkongu. Lokalne władze przekazały, że to największa tragedia od dziesięcioleci. Ratownicy wciąż przeszukują zgliszcza budynków, a śledczy prowadzą intensywne dochodzenie w sprawie przyczyn dramatycznego zdarzenia. Agencje Reuters i AP udostępniły nowe nagrania z Hongkongu.
- Mamy 128 ofiar, w tym 108 ciał, które zabraliśmy z miejsca zdarzenia. Cztery osoby zmarły w szpitalu. W budynkach wciąż znajduje się 16 ciał, których szukamy - przyznał w piątek Chris Tang, sekretarz ds. bezpieczeństwa Hongkongu.
Wstępne ustalenia straży pożarnej wskazują na poważne uchybienia związane z bezpieczeństwem przeciwpożarowym podczas prowadzonych w budynku prac remontowych. Strażacy zwrócili uwagę, że rusztowania i siatki ochronne umieszczone na zewnętrznych ścianach osiedla mogły nie spełniać wymaganych norm.
W czwartek rano policja zatrzymała trzech przedstawicieli firmy Prestige Construction & Engineering Company Limited. Na nagraniu można zauważyć moment zatrzymania jednego z dyrektorów przez policję. Śledczy zabezpieczyli też komputery i przenośne dyski, które znaleźli w biurach podejrzanych. Łącznie w ręce służb wpadło dwóch dyrektorów i konsulat inżynieryjny.
Przedsiębiorstwo było odpowiedzialne za prace budowlano-remontowe w Wang Fuk Court, gdzie doszło do pożaru. Zatrzymanym postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci w związku z możliwymi zaniedbaniami podczas prowadzenia prac. Więcej w materiale wideo.