Sensacyjne doniesienia o Kwaśniewskim. Wiemy, co się mówi o tym w NATO
Czy były polski prezydent Aleksander Kwaśniewski ma szanse zostać sekretarzem generalnym NATO? O to Mateusz Ratajczak pytał w programie "Newsroom WP" Tomasza Szatkowskiego, stałego przedstawiciela RP przy NATO. Jak mówił gość WP, nie można przywiązywać wagi do spekulacji. W programie mówił również o znaczeniu Polski w Sojuszu.
Kończy się urzędowanie Jensa Stoltenberga jako sekretarza generalnego NATO. Pojawia się pytanie, kto będzie jego następcą.
- To stały temat przy deserze. Wszyscy, którzy poważnie myślą o kandydatach, trzymają raczej karty przy sobie. Jest kilku stałych kandydatów. Mowa o premierze Holandii czy o premierze Hiszpanii. Jest kilka nazwisk ze wschodniej flanki. Tego rodzaju dyskusje nie pomagają tym, którzy mogliby zostać sekretarzem generalnym. Nie przywiązywałbym dużej wagi do spekulacji - mówił w programie "Newsroom WP" Tomasz Szatkowski, stały przedstawiciel Rzeczpospolitej Polskiej przy NATO.
W Polsce ponownie słychać głosy, że kandydatem na szefa NATO może być były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.
Przedstawiciel RP w NATO o rosnącej roli Polski. "To widać"
- Muszę niestety powiedzieć, że to zupełnie polska dyskusja. W ogóle nikt nie nawiązał do tego. Mówię z szacunkiem do dokonań prezydenta Kwaśniewskiego, które miały miejsce blisko dwie dekady temu. To zupełnie inna rzeczywistość. Pan prezydent Kwaśniewski był aktywny międzynarodowej 20 lat temu, ale obecni liderzy NATO go nie znają - mówił Tomasz Szatkowski.
- Wiem, że wielu polityków obozu rządzącego zapowiedziało, że byliby gotowi poprzeć, ale to nazwisko nie pojawia się - dodał.
NATO się rozszerza
W najbliższym czasie NATO ma rozszerzyć się o Finlandię i Szwecję. W tej sprawie Turcja i Węgry mają zdania odrębne, jednak zdaniem Tomasza Szatkowskiego można spodziewać się w tej sprawie pozytywnych informacji. Szansę na bliższą współpracę z NATO ma Gruzja.
- W sprawie członkostwa Ukrainy jest różnica akcentów. Są takie kraje jak Polska, które chcą, by zniknęła szara strefa między NATO a Rosją. Okazało się, że ta szara strefa tylko zachęcała Rosję do ataku. Rosja powinna odczuć skutki swoich działań. Są też państwa, które uważają, że na razie nie należy o tym dyskutować. Bliżej jest do zachowania status quo, przynajmniej przez jakiś czas, niż do radykalnej zmiany - mówił przedstawiciel Polski przy NATO.
Władimir Putin i jego otoczenie oskarżają NATO o angażowanie się w wojnę. W Sojusz uderza też rosyjska propaganda. Szatkowski odniósł się do tych zarzutów.
- NATO jako organizacja nie zajmuje się dostarczaniem śmiercionośnej broni. Taki jest konsensus sojuszników. NATO angażuje się dostarczając inne systemy i inną pomoc, ale nie śmiercionośną. To np. systemy zakłócające działanie dronów, mundury zimowe. Działania sojuszników są oparte na prawie międzynarodowym. To nie jest agresja, tylko obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego, by pomóc państwu broniącemu się przed agresją - tłumaczył gość Mateusza Ratajczaka.
Znaczenie Polski w NATO
Jak mówił gość Wirtualnej Polski, wśród liderów NATO rośnie poważanie dla Polski oraz dla polskiej narracji na temat Rosji.
- Gdyby poszli państwo na posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej, to zobaczyliby Państwo więcej polskich mundurów. Polak jest drugim najważniejszym wojskowym - mówił stały przedstawiciel RP przy NATO.
Tomasz Szatkowski zwracał uwagę, że przez pewien czas NATO się demilitaryzowało. Od miesięcy trwają prace nad przywróceniem wojskowego wymiaru Sojuszu. Każdego dnia na terenie państw członkowskich, w tym również Polski, trwają wspólne ćwiczenia. Szczegóły są objęte klauzulą niejawności. Manewry w Polsce zapowiadał niedawno kanclerz Niemiec. Mają się odbyć w tym roku.
- NATO to także Polska. My również prowadzimy działania. Jak spojrzy pan na niebo to te operacje trwają cały czas. To język, który Rosja rozumie. Aktywność NATO na obszarze styczności z Rosją trwa cały czas. Rosja to widzi i dlatego nie podejmuje działań, które mogą NATO sprowokować - mówił przedstawiciel Polski w NATO.