Turcja odmawia Rosji. Aneksja Krymu nielegalna
W dziewiątą rocznicę wkroczenia i zaanektowania należącego do Ukrainy Krymu tureckie ministerstwo spraw zagranicznych ogłosiło w czwartek swoje stanowisko w tej sprawie. MSZ potwierdza, że rząd w Ankarze nie uznaje "nielegalnej aneksji" tego obszaru przez Federację Rosyjską.
Wiele informacji, które podają rosyjskie i białoruskie media czy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Tureckie władze podkreśliły, że przeprowadzone przez Rosję dziewięć lat temu siłowe przejęcie półwyspu z autonomiczną Republiką Krymu i zaprowadzenie na tym terenie swoich porządków po przeprowadzeniu nielegalnego referendum, przeprowadzone zostało z naruszeniem prawa międzynarodowego. "
Resort w Ankarze wydał oświadczenie, które wyraża poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. "Sytuacja krymskich Turków tatarskich, rdzennej ludności Krymu, jest zawsze priorytetem dla Turcji" - podkreśliło ministerstwo.
Turcja zapewniła także, że z całej mocy wspierać będzie "krymsko-tatarskich rodaków w ich historycznej ojczyźnie Krymie". Rząd obiecał ponadto, że etniczne mniejszości zawsze będą otrzymywały wsparcie. Mogą też liczyć na działania zmierzające do utrzymania ich tożsamości i bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie oddziały w odzieży pozbawionej wojskowych identyfikatorów, pozwalających identyfikować ich jako siły militarne Federacji Rosyjskiej, pojawiły się na Krymie pod koniec lutego 2014 roku. Po zajęciu półwyspu przez "zielone ludziki" i zorganizowaniu pseudoreferendum na temat jego politycznej przyszłości, 21 marca 2014 roku Władimir Putin zatwierdził specjalnym dekretem przyjęcie Krymu w skład Federacji Rosyjskiej.
Turcja. Ankara nie uznaje nielegalnej aneksji Krymu
Według kłamstwa Kremla półwysep wrócił do macierzy drogą samostanowienia i głosami jego mieszkańców. Tak Moskwa odpierała zarzuty o aneksję i pogwałcenie prawa międzynarodowego. Krym miał już nigdy nie wrócić do Ukrainy.
Kijów nigdy nie pogodził się ze stratą. Co roku przez dziewięć lat Ukraina inicjowała w ONZ rezolucje dotyczące integralności terytorialnej Ukrainy i walczyła o rekompensaty w międzynarodowych sądach.
Nie można wykluczyć, że rosyjska agresja i jej ostateczne rozegranie przez zaatakowane państwo przyniesie diametralną zmianę. Ukraińskie władze, przedstawiając scenariusze na temat pokoju, żądają od Rosji bezwzględnego zwrotu wszystkich zabranych ziem.