Sejm zajmie się ustawą o dyscyplinowaniu sędziów. Tempo ma być błyskawiczne
W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, który dotyczy dyscyplinowania sędziów. Jego zapisy zostały ostro skrytykowane przez Sąd Najwyższy. Miażdżącą opinię na ten temat wydało także Biuro Analiz Sejmowych i rzecznik praw obywatelskich.
19.12.2019 09:48
Zgodnie z harmonogramem obrad, Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i innych ustaw, o godz. 12.30, tuż po zakończeniu spotkania opłatkowego posłów.
W ramach pierwszego czytania przewidziano pięciominutowe wystąpienia dla przedstawicieli klubów parlamentarnych i koła poselskiego.
Z harmonogramu obrad wynika, że ustawa ma być procedowana w szybkim trybie. Ze sprawozdaniem komisji na temat projektu posłowie mają zapoznać się w piątek rano o godz. 9. To oznacza, że komisja sprawiedliwości, do której przedłożenie zostanie skierowane, musi zająć się nią jeszcze w czwartek.
Komisja sprawiedliwości ma zgodnie z planem spotkać się w czwartek o godz. 16.30, by zaopiniować kandydaturę Rafała Wojciechowskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Na razie nie wiadomo, kiedy zajmie się projektem dotyczącym dyscyplinowania sędziów.
Projekt PiS ma zostać "zmodyfikowany"
Wiadomo, że ustawy nie poprze klub Koalicji Polskiej - PSL-Kukiz '15. W środę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, w rozmowie z reporterem RMF FM stwierdził, że jego klub zgłosi wniosek o odrzucenie projektu ustawy dot. dyscyplinowania sędziów w I czytaniu.
Poprawki do ustawy mają zgłosić politycy Porozumienia. Także resort sprawiedliwości przygotował swoje poprawki. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, powiedział w środę w rozmowie z reporterką TVN24, że "ministerstwo coś przygotowuje, jakąś propozycję".
Zdaniem polityków Koalicji Obywatelskiej cały projekt "nadaje się do kosza". - Nie ma możliwości poprawienia ustawy, która jest do cna zła - stwierdził poseł Borys Budka, przewodniczący klubu KO.
- Złożyliśmy projekt ustawy dotyczący ustroju sądów powszechnych, a także SN i innych ustaw. To odpowiedź na działania, które podejmuje część środowiska sędziowskiego, które samo nazwało się nadzwyczajną kastą - poinformował w czwartek wieczorem poseł PiS, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak.
Zgodnie z tym projektem sędziom, którzy nie będą przestrzegali zapisów nowelizacji będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy, a nawet usunięcie z zawodu. Przewidywana jest też kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.
Krytyczną opinię przygotował Sąd Najwyższy oraz rzecznik praw obywatelskich. Także opinia Biura Analiz Sejmowych jest dla projektu miażdżąca.
Projekt skrytykowali także dziekani wydziałów prawa polskich uniwersytetów.
Analizę noweli, pod kątem jej zgodności z zasadami UE dotyczącymi niezależności sędziów, zapowiedziała już Komisja Europejska.