Komunikat MSZ Rosji. Ostrzegają USA, NATO i Ukrainę
Kreml nie ustaje w kolejnych groźbach wobec wolnego świata. Tym razem MSZ Rosji przestrzega przed rzekomymi prowokacjami w Naddniestrzu. "Ostrzegamy Stany Zjednoczone, kraje członkowskie NATO i ich ukraińskich protegowanych przed kolejnymi awanturniczymi krokami" - napisano w komunikacie.
Ministerstwo spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej oświadczyło, że odnotowało zwiększenie liczby jednostek i sprzętu wojskowego w pobliżu granicy ukraińsko-naddniestrzańskiej.
MSZ zaznaczyło, że opowiada się za rozwiązywaniem wszelkich problemów środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Strona rosyjska kłamliwie dodała jednak, że nikt nie powinien mieć wątpliwości, że w przypadku "prowokacji ze strony kijowskiego reżimu Siły Zbrojne Rosji odpowiednio zareagują i ochronią rodaków, kontyngent sił pokojowych i składy wojskowe w Naddniestrzu".
"Wszelkie działania zagrażające ich bezpieczeństwu zostaną uznane, zgodnie z prawem międzynarodowym, za atak na Federację Rosyjską" - podsumowało MSZ Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Łukaszenka balansuje na linii. "Liczy na to, że era Putina się skończy"
Nie zabrakło też klasycznych już gróźb w kierunku Zachodu. "Ostrzegamy Stany Zjednoczone, kraje członkowskie NATO i ich ukraińskich protegowanych przed kolejnymi awanturniczymi krokami" - napisano w komunikacie.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Kolejny niepokojący komunikat ws. Naddniestrza
W czwartek rosyjskie ministerstwo obrony stwierdziło, że Ukraina przygotowuje prowokację związaną z atakiem na Naddniestrze. Jak podano, ukraińskie jednostki mają wykorzystać do tego zakazaną w Rosji formację "Azow".
"Według dostępnych informacji, w najbliższym czasie reżim kijowski przygotuje zbrojną prowokację przeciwko Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej, którą przeprowadzą jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy" - oświadczył resort obrony Rosji, powtarzając tym samym rosyjskie kłamstwa.
Jak dodano, pretekstem do rzekomej inwazji Ukrainy ma być "inscenizacja ofensywy wojsk rosyjskich z terytorium Naddniestrza". "W tym celu ukraińscy sabotażyści biorący udział w zainscenizowanej inwazji będą ubrani w mundury personelu wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - twierdzi Rosja.
Mołdawia odrzuciła absurdalne oskarżenie rosyjskiego ministerstwa obrony, że Ukraina planowała inwazję na separatystyczny mołdawski region Naddniestrza. Rząd Mołdawii wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że władze państwowe "nie potwierdzają" zarzutów Rosji.
W ubiegły poniedziałek prezydent Mołdawii Maia Sandu ostrzegła przed zamiarami Kremla. - Rosja posiada plany przewrotu w Mołdawii, które przewidują ataki dywersantów na budynki rządowe, w tym wzięcie zakładników, połączone z wykorzystaniem protestów opozycji - wskazała Sandu, apelując do parlamentu o zwiększenie uprawnień służb.
Źródło: RIA Novosti/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski