Putin złożył obietnicę? Ukraińcy zabrali głos
Według słów byłego premiera Izraela Naftaliego Bennetta rosyjski dyktator Władimir Putin miał obiecać, że nie zabije prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W sprawie rzekomych "mediacji" Tel Awiwu z Moskwą pojawiło się stanowisko Kijowa. "To wszystko fikcja" - uciął krótko Mychajło Podolak.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
"Pojawiają się dziwne insiderskie informacje byłych oficjeli na temat 'mediacji'. Putin jakoby dawał 'gwarancje niezabijania', a 'Zachód przerwał perspektywiczne negocjacje'. To wszystko fikcja" - napisał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dodał następnie, że za inwazją rosyjską "stoi nie ekspansja NATO, gwarancje bezpieczeństwa czy też sankcje, ale pragnienie Rosji, by zniszczyć Ukrainę i zabijać Ukraińców".
"Nie chcą wyjechać". Tak wygląda codzienne życie w cieniu wojny
Wcześniej w niedzielę zachodnie media przekazały wypowiedź Beneta, który w wywiadzie opisywał, że gdy w marcu 2022 roku spotkał się z Putinem, zapytał gospodarza Kremla, czy planuje zabicie prezydenta Ukrainy. Putin - według Bennetta - miał mu obiecać, że tego nie zrobi.
Jak przypomina agencja Associated Press, Naftali Bennett w marcu 2022 roku, krótko po napaści rosyjskiej na Ukrainę, był premierem Izraela od sześciu miesięcy. Jego próby mediacji między Ukrainą i Rosją nie odniosły sukcesu, a po przedterminowych wyborach parlamentarnych w Izraelu Bennett wycofał się z polityki.
W listopadzie zeszłego roku wysiłki podejmowane przez Bennetta na początku wojny komentował Zełenski w wywiadzie dla mediów izraelskich. Wyraził wówczas przekonanie, że strona rosyjska nie potrzebowała mediatora, lecz "kogoś, kto będzie opóźniał sprawy".
- W Bennecie widzieli taką osobę. Wykorzystali go. Chciał zatrzymać wojnę, ale nie mógł - oświadczył Zełenski.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski