NA ŻYWO

Ponad 200 gotowych do odpalenia rakiet. Atak może nastąpić w każdej chwili [RELACJA NA ŻYWO]

Ponad 200 gotowych do odpalenia rakiet. Atak może nastąpić w każdej chwili (na zdjęciu samolot Tu-160, który może przenosić do 12 rakiet Ch-101)
Ponad 200 gotowych do odpalenia rakiet. Atak może nastąpić w każdej chwili (na zdjęciu samolot Tu-160, który może przenosić do 12 rakiet Ch-101)
Źródło zdjęć: © Getty Images | Pavel Kashaev / Russian Look / Forum
Violetta BaranMaciej Zubel

17.11.2024 | aktual.: 18.11.2024 21:58

Poniedziałek to 999. dzień wojny w Ukrainie. Podczas ostatniego zmasowanego ataku na Ukrainę Rosjanie wystrzelili ponad 200 rakiet, w tym 101 pocisków manewrujących Ch-101, których zasięg pozwala na dotarcie do każdego zakątka Ukrainy. Każdy z nich wart jest 13 mln dolarów. Ile takich pocisków ma jeszcze Rosja? Według danych ukraińskiego wywiadu, tydzień przed ostatnim atakiem miała ich około 300. Co miesiąc rosyjski przemysł jest w stanie wyprodukować kolejne 40-50 rakiet Ch-101. To oznacza, że atak, który miał miejsce z soboty na niedzielę, w każdej chwili może się powtórzyć. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Rozmowa kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem była "strategicznym błędem" - powiedział w poniedziałek szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna.

Wyraził też nadzieję, że "szeroka międzynarodowa krytyka" Scholza zniechęci innych europejskich przywódców do rozmów z Putinem. "Przyjęliśmy stanowisko, że izolujemy Putina" - powiedział Tsahkna na marginesie spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.

Cytowany przez agencję Reutera, podkreślił, że należy się trzymać tej zasady, dopóki Putin nie wykaże gotowości do negocjacji i wycofania wojsk z Ukrainy.

Na północnym wschodzie Ukrainy znów wyją syreny. Rosjanie atakują przy pomocy dronów-kamikadze.

Alert trwa także w obwodzie zaporoskim i donieckim.

Obraz
© alerts.in.ua
Ważne

Nie mam nic nowego do powiedzenia o zmianach w polityce dotyczącej używania przez Ukrainie broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Dodał jednak, że USA zawsze twierdziły, że będą dostosowywać swoją politykę do sytuacji na polu bitwy.

"Nie mam nic nowego do powiedzenia w sprawie tej polityki. Jak wiecie, nawet zanim Rosja rozpoczęła swoją inwazję na pełną skalę, Stany Zjednoczone zmobilizowały koalicję ponad 50 krajów, aby zapewnić pomoc Ukrainie i pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej działania. I zawsze jasno mówiliśmy, że zawsze będziemy adaptować i dostosowywać zdolności, które dostarczamy do okoliczności" - powiedział Miller podczas briefingu prasowego.

Odpowiedział w ten sposób na pytanie o to, jaka jest obecna polityka USA, dotycząca używania przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu wewnątrz Rosji. Dopytywany, Miller konsekwentnie odmawiał potwierdzenia ani zaprzeczenia doniesieniom o zmianie w tym obszarze.

Wzrósł bilans ofiar niedzielnego ataku na budynek mieszkalny w Sumach. Trafiła w niego rosyjska rakieta balistyczna. Już wiadomo, że zginęło 12 osób. 84 osoby, w tym 12 dzieci, są ranne.

W obwodzie zaporoskim pojawiły się także drony-kamikadze. Lokalne kanały na Telegramie informują o serii wybuchów w Zaporożu.

Rosjanie znów poderwali swoje lotnictwo taktyczne. W obwodzie mikołajowskim, chersońskim i zaporoskim ogłoszono alert powietrzny.

We wtorek w Ukrainie znów będą obowiązywać czasowe ograniczenia w dostawach energii elektrycznej. To efekt niedzielnego zmasowanego rosyjskiego ataku na obiekty energetyczne w Ukrainie.

Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani oświadczył w poniedziałek, że stanowisko jego kraju w sprawie wykorzystania wysyłanej na Ukrainę broni nie zmienia się. Według władz w Rzymie - dodał - broni tej można używać tylko na terytorium ukraińskim.

W ten sposób Tajani, uczestniczący w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Brukseli, odniósł się do doniesień, zgodnie z którymi administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.

Szef włoskiej dyplomacji, cytowany przez Ansę, podkreślił: "Opowiadamy się za konferencją pokojową z udziałem Rosjan, Chińczyków, przedstawicieli Indii i Brazylii. Chciałbym, aby Pekin mógł odegrać pozytywną rolę, by przekonać Moskwę, iż należy zakończyć tę bezsensowną wojnę".

Zaznaczył, że podczas niedawnej wizyty prezydenta Włoch Sergio Mattarelli w Chinach strona włoska nalegała na dialog z Pekinem. - Chiny są kluczowe, jeśli chcemy nakłonić Rosję do porozumienia z Ukrainą - ocenił.

- Wiadomość dla Chin jest następująca: nie dla eskalacji - oznajmił Tajani.

- Na pewno obecność żołnierzy z Korei Północnej nie jest dobrym sygnałem - dodał.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podtrzymuje swoją odmowę dostarczenia pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus dla Ukrainy, nawet po zmianie kursu przez administrację USA - poinformował w poniedziałek zastępca rzecznika niemieckiego rządu Wolfgang Buechner.

W niedzielę wieczorem agencja Reutera, powołując się na kilka źródeł zaznajomionych ze sprawą, podała, że administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.

- Tak, rząd federalny został o tym poinformowany i nie ma to wpływu na decyzję kanclerza federalnego o niedostarczaniu Taurusów - stwierdził Buechner, cytowany przez agencję dpa.

Komentując decyzję Bidena, o zgodzie na używanie amerykańskich rakiet do rażenia celów w Rosji, stwierdził, że "Polska zabiegała o taką decyzję od wielu miesięcy". -  Nie mamy pewności co do zasięgu tej decyzji - dodał.

- Musimy zachować jedność. Będziemy mieli do czynienia z administracją o innym temperamencie - mówił Sikorski, nawiązując do ostatnich wyborów prezydenckich w USA.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski, po posiedzeniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli, zauważył, że było to ostatnie posiedzenie tego grona pod przewodnictwem szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella. Polski minister w imieniu całej Rady podziękował mu za pracę.

- Na jego konto trzeba zaliczyć cztery wizyty w Ukrainie, 14 pakietów sankcji, użycie Europejskiego Instrumentu Pokoju, który nie miał mieć pierwotnie takiego przeznaczenia właśnie po to, aby pomóc Ukrainie - powiedział. Dodał, że ten instrument niestety nadal jest wetowany przez Węgry, "mimo, że stworzono mechanizm, dzięki któremu węgierskie pieniądze nie musiałby iść na pomoc Ukrainie".

- Chciałbym zrozumieć, dlaczego Węgry nie chcą pomóc walczącej z Rosją Ukrainie - stwierdził szef polskiego MSZ.

- Już uprzednio zwracałem się do naszej opozycji, aby swoich partnerów politycznych - premiera Orbana i partię Fidesz - przekonali do zmiany stanowiska, do odblokowania tego funduszu, z którego Polsce należą się 2 mld zł na fundusz modernizacji Wojska Polskiego. Mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda będzie bardziej wpływowy wobec swojego przyjaciela, jak go nazywa, prezydenta Donalda Trumpa, niż PiS był do tej pory wobec Viktora Orbana – powiedział Sikorski.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska przekazała obrońcom wsparcie militarne o wartości ok 3,23 mld euro - to m.in. setki czołgów i wozów bojowych oraz kilkanaście samolotów i śmigłowców. Wsparcie dla Ukrainy wpisuje się proces przezbrajania Wojska Polskiego ze sprzętu poradzieckiego na zachodni.

Kompleksowe dane dot. polskiego wsparcia dla Ukrainy od początku pełnoskalowej inwazji 24 lutego 2022 roku nie zostały przedstawione publicznie; wiele informacji zostało jednak zebranych i opracowanych przez analityków i ośrodki badawcze, jak np. Ośrodek Studiów Wschodnich.

Prezydent USA Joe Biden wyraził zgodę na użycie przez Kijów amerykańskich rakiet do rażenia celów w głębi Rosji. Natychmiast zareagowali na to kremlowscy propagandyści. Jedni straszą ryzykiem otarcia się o konflikt nuklearny, drudzy twierdzą, że to działanie pozbawione większego znaczenia.

Alerty w Ukrainie są odwoływane. Rosjanie tym razem nie wystrzelili śmiercionośnych rakiet. Ich samoloty wróciły do bazy.

Alert w całej Ukrainie trwa. Na razie nie ma informacji o wystrzeleniu rakiet Kindżał.

Obraz
© alerts.in.ua

W całej Ukrainie wyją syreny alarmowe. Rosjanie podnieśli samoloty MiG-31 K, które mogą przenosić rakiety Kindżał. Mogą one razić cele w całej Ukrainie.

Zgoda prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukrainę amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji, to dobra i oczekiwana decyzja - ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że jeżeli Rosjanie atakują cele na terytorium Ukrainy, to Ukraińcy powinni mieć prawo odpowiedzieć tym samym.

- Od dłuższego czasu Litwa i Ukraina prosiły o zniesienie wszelkich ograniczeń w sprawie użycia przez Ukrainę zachodniej broni do uderzenia na terytorium Rosji. Nie otwieram jeszcze szampana, ponieważ nie wiemy, ile rakiet ma Ukraina. Pytanie brzmi, czy dostarczono im ich wystarczająco dużo, by mogło wpłynąć to na sytuację na polu bitwy - powiedział szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis przed spotkaniem z innymi ministrami spraw zagranicznych państw UE w Brukseli.

Gabrielius Landsbergis wyraził opinię, że dotychczasowa, unijna strategia pomocy Ukrainie poniosła klęskę. - Potrzebujemy nowej strategii; strategii zwycięstwa - podkreślił szef litewskiego MSZ.

- Jeśli potrafilibyśmy dostarczyć Ukrainie wszystko, czego potrzebuje, przynajmniej pewne pociski, które maja Niemcy i powiedzieć, że to jest ultimatum (...). Ale jeśli nie dostarczamy, działamy wolno, jesteśmy słabi, a potem dzwonimy, co taka osoba jak Putin sobie myśli. Myślę - dzwońcie, a ja będę kontynuował ataki - powiedział Landsbergis nawiązując do ostatniej rozmowy telefonicznej kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem.

Unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali w poniedziałek w Brukseli o rozszerzeniu sankcji na Iran za wspieranie inwazji Kremla na Ukrainę, w tym przekazywanie Rosji dronów i pocisków rakietowych, głównie drogą morską. Na listę trafiły cztery firmy żeglugowe i dyrektor jednej z nich.