100 000 żołnierzy. Kim Dzong Un jeszcze bardziej pomoże Rosji?

Korea Północna może rozmieścić do 100 tys. żołnierzy, aby wesprzeć wojnę Rosji w Ukrainie, jeśli sojusz między Pjongjangiem a Moskwą będzie się nadal pogłębiał, podaje Bloomberg.

Kim Dzong Un wyśle kolejne wojska do Rosji?
Kim Dzong Un wyśle kolejne wojska do Rosji?
Źródło zdjęć: © East News | STR
oprac. KBŃ

17.11.2024 | aktual.: 17.11.2024 18:29

Według źródeł Bloomberga, jeśli do niego dojdzie, najprawdopodobniej wojsko będzie przerzucane w grupach z rotacją wojsk w czasie, a nie w ramach pojedynczego rozmieszczenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według Bloomberga kwestię współpracy Korei Północnej z Rosją poruszy w tym tygodniu kilku sojuszników na szczycie G-20 w Brazylii, w tym kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas spotkania z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem.

Według niemieckich urzędników Scholz będzie wywierał nacisk na chińskiego przywódcę, aby wykorzystał swoje wpływy w Rosji i Korei Północnej w celu uniknięcia dalszej eskalacji wojny.

Potężna broń dla Rosji

Korea Północna dostarcza Rosji systemy artyleryjskie dalekiego zasięgu, które są wysyłane do obwodu kurskiego – napisał w sobotę brytyjski dziennik "Financial Times", powołując się na informacje ukraińskiego wywiadu.

Chodzi o ok. 50 samobieżnych haubic M1989 kaliber 170 mm oraz 20 zmodernizowanych systemów rakietowych wielokrotnego startu, opartych na radzieckiej konstrukcji BM-27 "Uragan", które mogą wystrzeliwać zarówno standardowe, jak i kierowane rakiety.

Ukraiński wywiad potwierdził obecność sprzętu, gdy w ostatnich dniach zdjęcia północnokoreańskich haubic, które miały trafić do Rosji, krążyły w sieciach społecznościowych.

"Korea Północna odegrała już kluczową rolę w dostarczaniu milionów sztuk amunicji artyleryjskiej dla rosyjskiego wojska w 2023 roku" – przypomniał "FT". W zamian Moskwa dostarczyła Pjongjangowi m.in. technologie wojskowe dla rozwoju północnokoreańskich programów rakietowych – twierdzi wysoki rangą ukraiński urzędnik, cytowany przez gazetę.

Przeczytaj także:

Źródło: Bloomberg/Ukraińska Prawda/PAP

Wybrane dla Ciebie