Sikorski komentuje decyzję Bidena ws. rakiet. "Siła odstrasza"
"Na wejście do wojny żołnierzy Korei Północnej i zmasowany nalot rosyjskich rakiet prezydent Biden odpowiedział w języku, który W. Putin rozumie" - napisał w reakcji na decyzję Joe Bidena ws. rakiet dalekiego zasięgu Radosław Sikorski.
"Na wejście do wojny żołnierzy Korei Północnej i zmasowany nalot rosyjskich rakiet prezydent Biden odpowiedział w języku, który W. Putin rozumie - zdjęciem ograniczeń na użycie przez Ukrainę zachodnich rakiet. Ofiara agresji ma prawo się bronić. Siła odstrasza, słabość prowokuje" - napisał na X późnym wieczorem w niedzielę Radosław Sikorski.
To reakcja szefa polskiej dyplomacji na decyzję administracji prezydenta USA Joe Bidena, która dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji.
Według agencji Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgotowali Rosjanom piekło. Zasadzka na konwój i bomby termobaryczne
Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych – podał Reuters. W niedzielę doszło także do jednego z największych ataków rakietowych Rosji od początku inwazji w 2022 roku.
- Jeżeli Rosja uruchomi jakąś reakcję, to będzie to szantaż nuklearny. To jedyne, co jej pozostało. Ale nie powinniśmy temu ulegać. Decyzja USA to danie Ukrainie prawa do obrony - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską generał Roman Polko po decyzji Joe Bidena ws. rakiet dalekiego zasięgu.