Prof. Andrzej Zybertowicz przeprasza za słowa o agentach
Tych wszystkich, którzy nigdy nie byli zamieszani w żadne konszachty ze służbami PRL-u, serdecznie przepraszam za to, że mogli być urażeni przez moje słowa - stwierdził prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta.
Chodzi o słowa, które padły 5 lutego podczas debaty oksfordzkiej. Doradca Andrzej Dudy powiedział wtedy, przytaczając opinię Andrzeja Gwiazdy sprzed lat, że "w 1989 r. komuniści podzielili się władzą z własnymi agentami". Opozycjoniści wysłali do prezydenckiego ministra wezwanie przedsądowe do przeprosin.
- Jeśli ktoś z państwa, kto dzielnie stawał przeciw opresji państwa komunistycznego, uznał, że moje słowa się do niego odnoszą - to informuję - nie miałem państwa na myśli - powiedział w piątek wieczorem na antenie TVN24 prof. Zybertowicz, przepraszając za swoje słowa.
Dodał, że swoją wypowiedzią o Okrągłym Stole "chciał wskazać na pewien proces".
- Nie wymieniałem żadnych osób, żadnych konkretnych grup społecznych, chciałem pokazać młodzieży, że proces historyczny, poza wymiarem sceny, ma swój wymiar zakulisowy, a w państwach policyjnych ten wymiar zakulisowy niestety polega na tym, że pewni ludzie są marionetkami innych - wyjaśnił.
W konflikt włączyła się też żona prof. Zybertowicza Katarzyna, która stwierdziła, że jej mąż jest "zastraszany" i stał się "obiektem brutalnego hejtu". Wysłała w tej sprawie list do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl