Ewa Tylman zalogowała się na swoje konto Google? Fałszywy alarm

W poniedziałek, 30 listopada, około godz. 12.30. ktoś zalogował się na konto zaginionej Ewy Tylman. Sygnał wskazywał, że zalogowanie nastąpiło na ul. Katowickiej w Poznaniu. Pracownicy Krzysztofa Rutkowskiego natychmiast udali się na miejsce, ale okazało się, że to fałszywy alarm.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook
Zenon Kubiak

Minął tydzień od zaginięcia 26-letniej Ewy Tylman. Chociaż poznanianki szuka policja, agencja detektywistyczna Krzysztof Rutkowskiego, rodzina i znajomi zaginionej, a także zwyczajni mieszkańcy poruszeni zniknięciem bez śladu młodej kobiety.

Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń wskazuje na to, że kobieta została zamordowana, ale rodzina nie traci nadziei, że uda się ją odnaleźć żywą. Nadzieję przedłużył tajemniczy SMS wysłany w niedzielę z żądaniem pół miliona okupu. Krzysztof Rutkowski wątpi jednak, aby SMS pochodził od porywaczy. Ich zachowanie wydaje się mało profesjonalne. Zdaniem właściciela agencji detektywistycznej to mógł być tylko głupi żart lub próba wymuszenia pieniędzy. Mimo to czeka na kolejny kontakt od rzekomych porywaczy.

- Przyślijcie film, na którym Ewa czyta bieżące wiadomości. Jeśli żyje, natychmiast wypłacam pieniądze za jej uwolnienie – apeluje właściciel agencji detektywistycznej. – Rodzina takich pieniędzy nie ma, ale ja jestem gotowy wyłożyć pół miliona natychmiast aby tylko odzyskać Ewę. Apeluje do osób żądających okupu o natychmiastowe przesłanie filmu obrazującego, że Ewa żyje – dodaje.

W poniedziałek, 30 listopada około godz. 12.30 odnotowano logowanie się na konto w Google należące do Ewy Tylman.

- Ktoś zalogował się na konto na ul. Katowickiej. Natychmiast wysłałem tam swoich ludzi, ale okazało się, że to brat Ewy wszedł na jej konto, o czym zapomniał nas poinformować – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Rutkowski.

Poniedziałek to kolejny dzień poszukiwań poznanianki. Ludzie Rutkowskiego cały czas przeszukują Wartę w poszukiwaniu zwłok zaginionej.

- Mamy m.in. psa potrafiącego wykryć ciało w wodzie – mówi Wirtualnej Polsce.

Za wskazanie miejsca, gdzie przebywa Ewa Tylman, Krzysztof Rutkowski oferuje 40 tys. zł nagrody. O wszelkie informacje pomocne w ustaleniu, co stało się z poznanianką, apeluje także poznańska policja.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie