Ponad pół miliona Izraelczyków na ulicach. Nasiliły się protesty
Pół miliona Izraelczyków zebrało się w sobotę wieczorem tylko w samym Tel Awiwie, żeby protestować przeciw rządowi. Demonstrujący domagają się jak najszybszego przyjęcia zawieszenia broni z Hamasem, które uwolniłoby więzionych w Strefie Gazy zakładników - podali organizatorzy.
09.09.2024 | aktual.: 09.09.2024 07:57
Tylko w stolicy wyszło na ulice pół miliona obywateli. W innych miastach Izraela na ulice wyszło 250 tys. osób. Organizatorzy twierdzą, że podana przez nich liczba protestujących została potwierdzona przez policję.
Według tych szacunków sobotnie zgromadzenie w Tel Awiwie było największą demonstracją w 76-letniej historii Izraela. Policja oficjalnie nie potwierdziła liczby protestujących. Poinformowano, że w Tel Awiwie doszło do starć z funkcjonariuszami, aresztowano pięć osób.
Duże zgromadzenia odbyły się również w Jerozolimie, Hajfie, Beer Szewie, Cezarei i innych miastach. Demonstranci blokowali drogi i palili ogniska. W Tel Awiwie doszło do starcia manifestantów z uczestnikami zorganizowanej przez środowiska skrajnie prawicowe kontrdemonstracji - przekazał portal Times of Israel.
W Izraelu nasilają się protesty
W całym Izraelu od miesięcy odbywają się regularne protesty w obronie pojmanych, wzywające rząd do ich jak najszybszego uwolnienia. W ataku terrorystycznym 7 października 2023 r. Hamas i inne organizacje terrorystyczne porwały 251 zakładników, 97 z nich jest wciąż więzionych w Strefie Gazy, część z nich prawdopodobnie już nie żyje.
Protesty w Izraelu nasiliły się w ubiegłym tygodniu. W niedzielę 1 sierpnia armia sprowadziła zwłoki kolejnych sześciu zakładników. Porwani byli przetrzymywani przez blisko 11 miesięcy, po czym zastrzelono ich zaledwie kilka dni przed odnalezieniem ich ciał przez żołnierzy.
Część izraelskiego społeczeństwa zarzuca premierowi Benjaminowi Netanjahu, że przeciąga negocjacje dla politycznych korzyści. Skrajnie prawicowi koalicjanci premiera sprzeciwiają się porozumieniu z Hamasem, więc jego przyjęcie mogłoby oznaczać upadek rządu.
Netanjahu argumentuje, że nie ustąpi Hamasowi, a jedyną drogą do uwolnienia zakładników jest twarda postawa negocjacyjna i wywieranie militarnej presji na tę terrorystyczną organizację.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Fiasko rozmów. Hamas wydał ostre oświadczenie