Politycy PiS i afera na 3 mln zł. Akt oskarżenia ws. PCK we Wrocławiu
Byli politycy Prawa i Sprawiedliwości z Dolnego Śląska odpowiedzą przed sądem ws. afery w Polskim Czerwonym Krzyżu. Chodzi o wyprowadzenie nawet 3 mln zł, a akt oskarżenia dotyczy m.in. byłego współpracownika Anny Zalewskiej oraz szefa PiS w całym regionie.
11.02.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:39
Śledczy przesłali właśnie akt oskarżenia ws. wyprowadzenia milionów złotych z PCK - podaje "Gazeta Wyborcza". Dziennik wyjaśnia, że na sądowej ławie zasiądą osoby, które w przeszłości odgrywały znaczące role w partii Jarosława Kaczyńskiego we Wrocławiu i całym Dolnym Śląsku.
Chodzi o byłego posła oraz szefa wrocławskich struktur PiS Piotra B. i radnych samorządów różnych szczebli: Jerzego S., Rafała H. oraz Jerzego G. - byłego współpracownika Anny Zalewskiej, wcześniej szefowej MEN, a teraz europosłanki PiS. Oprócz nich akt oskarżenia, przygotowany przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu, objął sześć innych osób.
Byłym politykom PiS grozi kara do 10 lat więzienia.
Przeczytaj też: Minister uderza w sędziów. Sebastian Kaleta: jeżdżą na wycieczki za granicę i skarżą się
Oskarżeni odpowiedzą za wyprowadzanie z PCK niemal 3 mln złotych, choć początkowo śledczy mówili o stratach w wysokości 1,1 mln zł. Byli działacze rządzącego ugrupowania kierowali dolnośląskim oddziałem organizacji pomocowej w latach 2015-2017.
Według śledczych oskarżeni zarabiali w tym czasie na sprzedaży ubrań, które zbierała do kontenerów PCK firma założona tylko do tego procederu. Firma nie miała podpisanej umowy z PCK, a pieniądze nie trafiały na konto dolnośląskiego oddziału - wynika z aktu oskarżenia.
Wrocław. Afera PCK i Anna Zalewska
Pieniądze z okradania PCK przynajmniej raz zasiliły również fundusz wyborczy Anny Zalewskiej, co potwierdzają dokumenty w Państwowej Komisji Wyborczej - wyjaśnia "GW". Nie wiadomo, czy była szefowa MEN była przesłuchiwano w tej sprawie, bo prokuratura nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy gazety. Zalewska wcześniej mówiła, że nie ma z aferą nic wspólnego.
Jak zauważa dziennik, to nie są jednak jedyne problemy byłego współpracownika Zalewskiej z wymiarem sprawiedliwości. Jerzy G. odpowiada również w procesie o wyprowadzenie 12 mln zł z Południowo-Zachodniej SKOK.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl