Pierwsza podróż zagraniczna Orbana po wygraniu wyborów. Upatrzył sobie jedno państwo
Viktor Orban udaje się w pierwszą oficjalną podróż zagraniczną po wygraniu przez jego partię wyborów parlamentarnych. Wbrew wielu zapewnieniom o przyjaznych stosunkach, Polska nie będzie jej celem. W czwartek premier Węgier odwiedzi Watykan. W planach jest spotkanie z papieżem Franciszkiem.
Wizytę węgierskiego szefa rządu oficjalnie potwierdziła już Stolica Apostolska. Audiencja z papieżem ma się rozpocząć o godz. 11.
To nie pierwsze spotkanie Orbana i Franciszka. Ostatnio premier Węgier miał okazję rozmawiać z papieżem we wrześniu ubiegłego roku podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, jaki odbywał się w Budapeszcie.
W Watykanie premier Węgier spotka się z papieżem po raz pierwszy. Czwartkowa podróż będzie też pierwszą oficjalną wizytą składaną przez Orbana po kolejnych zwycięskich wyborach parlamentarnych.
Zobacz też: setki grobów pod Kijowem. Poruszające nagranie z drona obiega świat
Miażdżące zwycięstwo Orbána. Kreml gratuluje
3 kwietnia na Węgrzech odbyły się wybory parlamentarne, które wygrała nacjonalistyczna partia Fidesz Viktora Orbana . To czwarte z rzędu zwycięstwo tego ugrupowania.
Koalicja Fidesz-KDNP zdobyła niecałe 54 procent głosów, zaś zjednoczona opozycja ponad 34 procent. Do parlamentu dostała się jeszcze skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna z 6,3 proc. głosów.
Już dzień po wygranej gratulacje Orbanowi złożył sam Władimir Putin. Jak wynika z komunikatu Kremla, rosyjski przywódca podkreślił, że ma nadzieję na dalsze budowanie więzi z przywódcą Węgier.
"Głowa państwa rosyjskiego wyraziła przekonanie, że mimo trudnej sytuacji międzynarodowej, dalszy rozwój dwustronnych więzi partnerskich w pełni odpowiada interesom narodów Rosji i Węgier" - napisano w oświadczeniu Kremla, cytowanym przez AFP.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski