Nowy sondaż. Wsparcie Ukrainy przez NATO? Polacy mówią, czego oczekują
Jak NATO powinno angażować się we wspieranie Ukrainy atakowanej przez wojska Władimira Putina? O to zapytaliśmy Polaków. Ponad połowa badanych opowiada się za zwiększeniem pomocy naszemu wschodniemu sąsiadowi przez państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Większość Polaków chce, by NATO dalej wspierało Ukrainę
Pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski zapytała Polaków o to, w jaki sposób państwa NATO powinny dalej angażować się we wspieranie Ukrainy atakowanej przez Rosję.
Pytanie sondażowe brzmiało: "co powinny zrobić pana/pani zdaniem kraje NATO, w tym Polska, aby pomóc Ukrainie wygrać wojnę z Rosją?".
NATO a wojna w Ukrainie. Tak to widzą Polacy
Najwięcej respondentów odpowiedziało, że państwa NATO powinny dostarczać jeszcze więcej broni i ciężkiego sprzętu dla wojsk ukraińskich. Takiego zdania jest aż 60,2 proc. pytanych. Za zwiększeniem pomocy, czyli za dostarczaniem większej ilości broni, ciężkiego sprzętu i wysyłaniem swoich żołnierzy do Ukrainy opowiedziało się 5,4 proc. ankietowanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Gen. Bieniek o groźbach Putina: słowa nie końca zrównoważonego gościa
Za pomaganiem w takim wymiarze jak dotychczas jest 16,7 proc. badanych. 10,5 proc. ankietowanych uważa, że trzeba pomagać w mniejszym zakresie, a obecne zaangażowanie jest zbyt duże. 7,1 proc. badanych nie wie, którą odpowiedź wskazać.
Badanie przeprowadzono w dniach 23-25.09.2022 r. metodą CAWI na grupie 1000 Polaków.
Ponad pół roku wojny
Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w Ukrainie minęło już siedem miesięcy. W ostatnich tygodniach wojska ukraińskie przeprowadzają działania kontrofensywne. Ukraińcy odkrywają ślady jednocześnie kolejne zbrodnie wojenne popełnione Rosjan. W Iziumie na wyzwolonych terenach znaleziono masowe groby, w których były ciała ofiar ze śladami tortur.
W środę 21 września Władimir Putin zarządził częściową mobilizację. Oficjalnie chce wysłać na front 300 tys. rezerwistów. Groził również Zachodowi użyciem broni jądrowej, na co stanowczo zareagował m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
