Niespokojna noc w Ukrainie. Pożar w Odessie, wybuchy we Lwowie i Charkowie
Podczas ataku rosyjskich dronów na Odessę w Ukrainie fragment zestrzelonego bezzałogowca spadł na wieżowiec, powodując pożar - poinformował w nocy z czwartku na piątek na Telegramie Ołeh Kiper, szef odeskich władz obwodowych. Później mer Lwowa poinformował o dwóch eksplozjach. Wybuchy odnotowano również w Charkowie.
"Odłamki zestrzelonego drona uszkodziły wieżowiec w Odessie. Wybuchł pożar. Służby pracują. Trwa ustalanie danych dotyczących ofiar" - napisał Kiper.
Niespokojna noc w Ukrainie
Szef odeskich władz obwodowych zaapelował, aby mieszkańcy miasta pozostali w schronach w związku z trwającym atakiem dronów.
Jak podała agencja Ukrinform, w wielu regionach Ukrainy zarejestrowano ruch dronów szturmowych, wystrzelonych przez rosyjskie wojsko z kierunków północnych i południowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W nocy alarm rakietowy obowiązywał na większości terytoriów Ukrainy. Mer Lwowa Andrij Sadowy poinformował o dwóch wybuchach na terenie miasta. O atakach powietrznych ze strony Rosji napisał krótko przed godz. 4 czasu polskiego. Po niespełna godzinie poinformował o odparciu ataku.
"Według wstępnych informacji na obwód lwowski napadło ponad 10 shahedów. Mamy pożar w obiekcie infrastruktury krytycznej we Lwowie. Brak szczegółów. Służby ratunkowe są na miejscu. Nie ma informacji o ofiarach. Dziękujemy za pracę i ochronę sił obrony powietrznej!" - podał mer Lwowa krótko przed godz. 6 czasu polskiego.
Niespokojną noc mieli również mieszkańcy Charkowa. Odnotowano tam sześć wybuchów. Mer miasta Ihor Teriechov poinformował, że Charków znajduje się pod zmasowanym ostrzałem rakietowym.
Szef garnizonu wojskowego w Charkowie Serhij Melnyk przekazał, że Rosjanie uderzyli rakietami Ch-22, a także ostrzelali miasto systemami obrony powietrznej S-300.
Czytaj także:
Źródło: PAP, Ukrinform, Telegram, X/Twitter