Eksplozja w Rosji. Słup ognia
To była znów gorąca noc na froncie. Na terenie Rosji miał spaść dron. Wybuchł pożar. Inny dron miał uderzyć w posterunek policji w Trubczewsku.
Rosjanie informują, że w graniczącym z Ukrainą rosyjskim Taganrog, w obwodzie rostowskim, w południowo-zachodniej Rosji, rozbił się bezzałogowy statek powietrzny. W rezultacie uszkodzony został dach prywatnego gospodarstwa domowego i samochód. Na miejsce pojechała karetka pogotowia.
Po głośnym wybuchu został odcięty prąd i wybuchł pożar.
W internecie pojawiły się zdjęcia i filmy. Widać było słup ognia. Poinformowano o jednej osobie rannej. Inne rosyjskie kanały przekazują, że zniszczono dach domu i dwa samochody, a dwie osoby zostały ranne.
Z kolei w mieście Trubczewsk, w obwodzie briańskim, dron uderzył w posterunek policji. Świadkowie opowiadają o wybuchu. Dach budynku został uszkodzony, wybito sześć okien, nie było ofiar.
Ataki Rosjan
Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy przekazało w nocy, że "Rosjanie atakują rakietami całe terytorium Ukrainy", cały kraj został objęty alarmem przeciwlotniczym.
Jak przekazuje Ukrinform, rosyjscy agresorzy prowadzą atak rakietowy na Charków."Okupanci strzelają. Uwaga mieszkańcy Charkowa i regionu, zostańcie w schronach!" - napisał w Telegramie szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Oleg Sinegubow. Około północy w Charkowie słychać było dwie potężne eksplozje,dodał.
Rosjanie uderzyli w Charków rakietami S-300 z terytorium obwodu biełgorodzkiego, jeden mężczyzna został ranny, zniszczeniu uległ magazyn handlowy - poinformował Dmytro Czubenko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Charkowie.
- Tuż po północy rosyjscy okupanci wystrzelili na nasz region pociski S-300 z terytorium obwodu biełgorodzkiego - powiedział portalowi Ukraińska Prawda Czubenko. Celem ataku,dodał, był magazyn jednego z przedsiębiorstw handlowych. W wyniku ataku został ranny mężczyzna, który znajdował się niedaleko epicentrum wybuchu i doszło do pożaru na obszarze 200 metrów kwadratowych.
Druga rakieta skierowana na Charków uderzyła w terytorium prywatnego gospodarstwa rolnego we wsi Wielki Burłuk. Według Czubenki nie było ofiar ani rannych.
Przeczytaj także: Kostnice są pełne. Fetor w mieście
Źródło: PAP/Twitter/Ukraińska Pravda