RELACJA ZAKOŃCZONA

Wielka operacja odbicia Krymu? Piszą o specjalnych jednostkach [RELACJA NA ŻYWO]

Wojna w Ukrainie trwa. Niedziela to 522. dzień rosyjskiej inwazji. Ukraińskie władze nie ukrywają, że ich celem jest odzyskanie wszystkich zagrabionych przez Rosję ziem - w tym Krymu. Brytyjski dziennik "Sunday Express" poinformował w niedzielę, że Kijów planuje zdobyć półwysep przed Bożym Narodzeniem. Ujawnił też, że na Wyspach szkoli się elitarna ukraińska brygad sił specjalnych, której udział ma zapewnić sukces tej operacji. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Wielka operacja odbicia Krymu? Piszą o specjalnych jednostkach
Wielka operacja odbicia Krymu? Piszą o specjalnych jednostkach
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ADAM VAUGHAN
Violetta BaranMagdalena Nałęcz-Marczyk

Najważniejsze informacje



Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.  

Rosyjskie media i kanały na Telegramie informują o dronie, który rozbił się w pobliżu Taganrogu w obwodzie rostowskim w Rosji. Pojawiły się informacje o znacznych zniszczeniach i dwóch rannych osobach. Przypomnijmy, że 10 km od Taganrogu znajduje się ważna baza lotnicza. W maju zauważono tam samolot wczesnego wykrywania A-50. Na lotnisku bazują też bombowce strategiczne Tu-95, a także znajdują się wyrzutnie dronów-kamikadze. 

Kijów będzie podpisywał dwustronne umowy o gwarancjach bezpieczeństwa z sygnatariuszami wspólnej deklaracji G7 przyjętej w Wilnie. Według Jermaka do deklaracji dołączyło już ponad dziesięć innych krajów.

Gwarancje bezpieczeństwa będą obejmować konkretne i długotrwałe zobowiązania, mające zagwarantować Ukrainie możliwość zwycięstwa i powstrzymywania rosyjskiej agresji w przyszłości - zaznaczył szef biura prezydenta.

Zawarte w nich mechanizmy dotyczą wsparcia obronnego i finansowego oraz sankcje i ukaranie agresora - dodał. 

Gwarancje bezpieczeństwa mają obowiązywać do czasu przystąpienia Ukrainy do NATO - podkreślił Jermak. 

Pilne

W przyszłym tygodniu rozpoczną się rozmowy o dwustronnej umowie dotyczącej gwarancji bezpieczeństwa między Ukrainą i USA - poinformował w niedzielę Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy. 

Joseph Brown, adiunkt na Thompson Rivers University w Kolumbii Brytyjskiej, spędził pięć lat, ucząc o tworzeniu gier wideo w Rosji i powiedział, że widział na własne oczy zaangażowanie tego kraju w propagandę poprzez gry wideo i inne formy mediów.

- Muszą ponownie zaangażować wszystkich w wojnę - powiedział "NYT" dr Brown. - To kolejny element tej nieustannej propagandy. W każdym medium, za pomocą którego mogą do ciebie dotrzeć, dotrą do ciebie - dodał.

Sięgnięcie przez Kreml do gier wideo pokazuje, jak wytrwale rząd oskarżonego o zbrodnie wojenne Putina wykorzystuje zachodnie media społecznościowe i produkty konsumenckie. Putin - zauważyła gazeta - wypowiadał się publicznie o branży gier jako narzędziu wpajania wartości i sugerował, że gry "powinny znajdować się na przecięciu sztuki i edukacji".

Badacze Molfar, ukraińskiej firmy konsultingowej analizującej zagrożenia internetowe zidentyfikowali kilkanaście przypadków prokremlowskiej propagandy w grach Minecraft, Roblox, World of Tanks, World of Warships, Fly Corp, Armored Warfare i War Thunder. Prawie wszystkie z nich wychwalały zwycięstwo Związku Radzieckiego nad nazistowskimi Niemcami, motyw wykorzystywany przez Putina i jego doradców do budowania poparcia dla dzisiejszej wojny. Niektóre z nich miały wyraźne powiązania z partiami politycznymi lub agencjami rządowymi.

W tym wirtualnym świecie - napisał dziennik - gracze przyjęli literę Z, symbol rosyjskich wojsk, które dokonały inwazji w zeszłym roku; przyjęli fałszywe rosyjskie roszczenia terytorialne na Krymie i w innych rejonach, za Putinem oczerniają Ukraińców jako nazistów i obwiniają o wojnę Zachód.

"Świat gier jest platformą, która może wpływać na opinię publiczną, i docierać do odbiorców, zwłaszcza młodych grup" - powiedziała dziennikarzom Tanya Bekker, badaczka z ActiveFence, firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem, która zidentyfikowała kilka przykładów rosyjskiej propagandy w Minecraft.

Gazeta odnotowała, że w Minecrafcie, wciągającej grze należącej do Microsoftu, rosyjscy gracze odtworzyli bitwę o Sołedar, miasto na Ukrainie, które siły rosyjskie zdobyły w styczniu, publikując film z gry w najpopularniejszej sieci społecznościowej w swoim kraju, VKontakte. W World of Tanks, wieloosobowej grze wojennej, odtworzono paradę czołgów Związku Radzieckiego w Moskwie w 1945 roku. Samouczek dla użytkowników Minecraft doradza, jak zbudować maszt z rosyjską flagą, prezentuje ją nad nielegalnie zaanektowanym ukraińskim Ługańskiem i głosi "Chwała Rosji". 

Rosja wykorzystuje gry wideo do szerzenia rządowej propagandy. Używa do tego między innymi takich tytułów jak Minecraft i World of Tanks. Gry i powiązane kanały dyskusyjne stają się dla rosyjskiej agitacji internetowymi platformami, dzięki którym potok propagandy Kremla usprawiedliwiającej wojnę w Ukrainie trafia do nowych, głównie młodszych odbiorców - stwierdził amerykański "The New York Times" w opublikowanej w niedzielę analizie. 

Wideo przedstawiające pierwsze minuty po sobotnim ataku na placówkę oświatową w Sumach.


Rosjanie ostrzelali w niedzielę rejon Kostiantyniwki w obwodzie donieckim. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne.


W Ukrainie znów zawyły syreny alarmowe. Słychać je w obwodach zaporoskim, charkowskim i donieckim.

"Na tle pomyślnych działań bojowych sił obrony Ukrainy znacznie zwiększyły się straty w jednostkach rosyjskich wojsk okupacyjnych, które fizycznie nie nadążają z wywożeniem zabitych z miejscowych kostnic" - czytamy w komunikacie ukraińskiego sztabu generalnego.  

W mieście Swatowe kostnica jest przepełniona ciałami poległych Rosjan. Zwłoki nie są wywożone już od prawie tygodnia. W związku z tym w mieście czuć nieznośny zapach rozkładających się zwłok - podaje sztab.

W Starobielsku, również w obwodzie ługańskim, siły okupacyjne pod przymusem przeniosły część personelu zakładów medycznych do szpitali wojskowych. W efekcie mieszkańcy w podeszłym wieku skarżą się, że w mieście nie mogą otrzymać odpowiedniej opieki medycznej. 

Władimir Putin nie przestaje marzyć o tym, aby Rosja była wielkim krajem - szczególnie pod względem militarnym. Tym razem rosyjski dyktator obiecał 30 nowych okrętów różnych klas. Ma je dostać rosyjska marynarka wojenna. 


Wiadomości zawierały złośliwe oprogramowanie, które wykradło informacje z telefonów i przesłało je na ukraińskie serwery. Zdobyto informacje poufne.

HUR poinformował także o zaatakowaniu serwerów trzech państwowych rosyjskich stron. Na nich również opublikowano nagranie z rosyjskimi okrętami. 


Ukraińscy hakerzy zaatakowali telefony rosyjskich marynarzy służących na okrętach wojennych, wysyłając im życzenia wraz z wirusem - poinformował w niedzielę ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

"Wojskowym marynarzom armii okupanta w szczególny sposób złożono życzenia z okazji dnia marynarki wojennej" - napisał HUR w Telegramie.

Marynarze dostali wiadomości w komunikatorach z rzekomymi życzeniami. Dziękowali za nie, a dopiero później otwierali nagranie, które dołączone było do wiadomości. Na wideo pokazane były ataki na rosyjskie okręty wojenne, w tym na krążownik Moskwa.

"Ważny apel papieża do Moskwy o przywrócenie czarnomorskiej inicjatywy zbożowej. Reakcja światowych liderów religijnych na rosyjski terror rakietowy i na niszczenie ukraińskiej żywności jest niezwykle istotna dla ochrony całego świata, a zwłaszcza ludzi w Afryce i Azji, którzy najbardziej cierpią z powodu ryzyka głodu, kryzysu żywnościowego" - napisał na swoim profilu na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. 

Zapewnił, że Ukraina jest i będzie gwarantem światowego bezpieczeństwa żywnościowego. "Teraz kluczowe jest zatrzymanie rosyjskiego terroru i pełne wdrożenie formuły pokojowej" - dodał.


W niedzielę ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 7 nalotów na obszary, na których skoncentrowany był personel, broń i sprzęt wojskowy wroga. Zniszczyło też cztery rosyjskie drony - poinformował sztab generalny ukraińskiej armii. "W ciągu dnia jednostki wojsk rakietowych i artylerii uderzyły w przeciwlotniczy kompleks rakietowy przeciwnika, 8 dział artyleryjskich na stanowiskach strzeleckich, 2 stanowiska walki radioelektronicznej oraz 2 rejony koncentracji personelu okupacyjnego" - dodano w komunikacie.

"Wciąż niebezpiecznie na granicy z Białorusią. Polskie patrole są atakowane przez agresywnych cudzoziemców. Każdego dnia funkcjonariusze i żołnierze są obiektem agresji" - napisał w niedzielę na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Stanisław Żaryn.

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP w serii wpisów podkreślił, że białoruskie służby dostarczają na granicę z Polską nie tylko migrantów, ale też "sprzęt do przekraczania granicy (drabiny, narzędzia do cięcia) i atakowania Polaków (kamienie, cegły, kostkę brukową)".