"Zmieszany i spanikowany". Rozmowy w Petersburgu obnażyły prawdę?
Pozycja prezydenta Rosji spadła do poziomu osoby, z którą niewielu już się liczy. Zdaniem doradcy prezydenta Ukrainy Mychajło Podoljaka "Władimir Putin nie ma już wpływu na nic".
- Putin dla nas nie istnieje. To nie jest ten rodzaj człowieka, z którym można coś uzgodnić. I nawet nie dlatego, że funkcjonuje w innym systemie wartości, ale dlatego, że nie dotrzymuje słowa - powiedział Podoljak w sobotę w ukraińskiej telewizji, jak informuje Ukrinform.
Według ukraińskiego polityka zakończony w sobotę szczyt Rosja-Afryka był kolejnym dowodem na to, że pozycja Putina słabnie i że nie jest on już silnym przywódcą.
- Putin nie ma wpływu na nic. Nawet kraje afrykańskie nie uważają go za kogoś, z kim trzeba się liczyć - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prowadzili z Putinem agresywne rozmowy"
Podoljak wskazał, że "wielu przywódców krajów afrykańskich nie przyjechało na szczyt a ci, którzy wzięli w nim udział, nawet ci zależni od Rosji w sprawach finansowych i zbrojeń, otwarcie odrzucili oferowaną im 'jałmużnę' i wypowiadali się z pozycji dyktatu, zwłaszcza w kontekście Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej".
- Pomyślcie, kraje afrykańskie nie uważają Putina za podmiot w globalnych procesach politycznych. I prowadzili z nim całkiem agresywne rozmowy. Przez trzy dni Putin błagał o cokolwiek afrykańskich przywódców. Tak zachowuje się osoba poniżona, zmieszana i spanikowana. Utwierdziliśmy się w poglądzie, że Putin nie jest już silnym liderem - powiedział Podoljak.
Ukrinform zauważa, że w szczycie, który odbył się w dniach 27-29 w Petersburgu wzięło udział tylko siedem z 54 zaproszonych przywódców państw afrykańskich. Pozostałe kraje były reprezentowane przez ministrów lub ambasadorów. Pięć krajów nie wzięło w szczycie udziału.