Putin: nikt nie chce starcia między Rosją i NATO, ale...
Władimir Putin stwierdził, że ukraińskie wojska idą naprzód i atakują. Próbował przekonywać, że z tego powodu nie jest możliwe przerwanie ognia ze strony Rosji. Powiedział także, że "nikt nie chce starcia między Rosją i NATO, ale jeśli ktoś tego chce, jesteśmy gotowi".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Na konferencji prasowej w nocy z soboty na niedzielę, po zakończeniu szczytu Rosja-Afryka, rosyjski dyktator utrzymywał, że "Rosja nie może zgodzić się na wstrzymanie ognia w czasie, gdy siły ukraińskie atakują" - relacjonuje portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie agencje Interfax i RIA Novosti.
Putin odniósł się w ten sposób do inicjatywy pokojowej krajów afrykańskich, która przewiduje jako pierwszy krok do ewentualnego porozumienia pokojowego wstrzymanie ognia przez walczące strony.
Putin powiedział, że "jednym z powodów, dla których (inicjatywa pokojowa) nie może być zrealizowana są sprawy, które mogą być trudne do zrealizowania lub nie mogą być zrealizowane".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin: ukraińska armia idzie na przód
- Taką sprawą jest przerwanie ognia. Ukraińska armia idzie naprzód, atakuje, prowadząc strategiczną ofensywę na dużą skalę. Nie ma powodów zwracania się do nas o przerwanie ognia. Nie możemy zgodzić się na przerwanie ognia, kiedy jesteśmy atakowani - podkreślił.
Jednocześnie Putin utrzymywał, że obecnie "nie ma aktywnych działań zbrojnych na froncie", a ukraińska kontrofensywa "jest zatrzymana na wszystkich frontach". - W jednym rejonie armia rosyjska atakuje - dodał.
Odpowiadając na pytania, Putin stwierdził, że Ukraina miała stracić od czasu rozpoczęcia kontrofensywy ponad 400 czołgów i ponad 1300 pojazdów bojowych. Putin utrzymywał, że siły rosyjskie miały zaatakować zakłady, w których produkowane są drony użyte do zaatakowania mostu Krymskiego (Kerczeńskiego).
Putin o konflikcie z NATO
Putin powiedział, że nie jest jego zadaniem bezpośrednie dowodzenie wojskiem, ale kontaktuje się z ministerstwem obrony "kilka razy dziennie".
Rosyjski dyktator oświadczył też, że "nikt nie chce starcia między Rosją i NATO, ale jeśli ktoś tego chce, jesteśmy gotowi".