Niesiołowski w Sejmie: Ciszej Panie Katarzyno Wielka, ty nieuku pisowski
- Ciszej Panie Katarzyno Wielka, ty nieuku PiSowski - takimi słowami Stefan Niesiołowski zakończył swoje wystąpienie dotyczące nieprzyjmowania przez rząd uchodźców. Poseł pytał m.in. dlaczego PiS blokuje inicjatywy samorządów w tej sprawie.
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu Stefan Niesiołowski zgłosił się z wnioskiem formalnym o udzielenie informacji w sprawie blokowania przez rząd inicjatyw samorządów do przyjęcia uchodźców. Poseł klubu Unii Europejskich Demokratów wygłosił przemówienie, w którym ostro zaatakował rząd oraz parlamentarzystów PiS za konsekwentne odmawianie pomocy osobom uciekającym przed wojną i biedą. Swoje wystąpienie rozpoczął od wytknięcia premier Beacie Szydło słów, które padły z jej ust w obozie koncentracyjnym Auschwitz.
- Dzisiaj jest międzynarodowy dzień uchodźcy. Niektóre samorządy w Polsce, np. w Bydgoszczy i Sopocie godzą się na przyjmowanie uchodźców. Dlaczego im w tym przeszkadzacie? - pytał z mównicy sejmowej Stefan Niesiołowski.
- Zwracam się z wnioskiem o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów w celu wprowadzenia do porządku obrad informacji, dlaczego rząd Polski stosuje taktykę polegającą nie tylko na nieprzyjmowaniu uchodźców, ale czemu hamuje też uchwały samorządów w tej sprawie - dodał.
Wystąpienie Niesiołowskiego pełne było obraźliwych uwag i wymuszonych uprzejmości względem Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, premier Beaty Szydło i części polityków PiS.
- Samorządy działają wbrew skandalicznym wypowiedziom Beaty Szydło, jak np. ta z Oświęcimia. Słowa te były niegodne premiera, niegodne przyzwoitego człowieka, niegodne człowieka w ogóle. Ciężko uwierzyć, żeby w Oświęcimiu coś równie haniebnego mógł powiedzieć szef polskiego rządu. Wasze walenie w pulpity i wasze chamstwo nic tu nie zmieni - grzmiał z mównicy Niesiołowski.
- Ciszej panie Jenot, ciszej panie Katarzyno Wielka, ty pisowski nieuku - zakończył swoje przemówienie poseł UED zwracając się w nieuprzejmy sposób do parlamentarzystów PiS, którzy przerywali jego wypowiedź krzykami. Wśród adresatów "uprzejmości" był Marek Suski, który wcześniej na komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold popełnił słowną gafę. O sprawie pisaliśmy więcej tutaj.