Awantura polityków PiS. "Twoim brudnym paluchem"
Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Tomasz Poręba ostro zareagował na wywiad Adama Bielana, który wspomniał o jego odwołaniu z funkcji szefa sztabu PiS. Wypomniał koledze z PE odejście z partii po katastrofie smoleńskiej, porównał do piątej kolumny i zarzucił "puszczanie brudnym, tłustym paluchem spinów".
We wtorek rano europoseł PiS i szef Partii Republikańskiej Adam Bielan był pytany w RMF FM o byłego szefa sztabu wyborczego PiS Tomasza Porębę. Eurodeputowany zrezygnował wiosną z kierowania sztabem. Jarosław Kaczyński nie chciał przyjąć jego rezygnacji, jednak decyzja Poręby była ostateczna. Europoseł był w tamtym czasie krytykowany przez dawnych sztabowców PiS: Marcina Mastalerka oraz właśnie Adama Bielana. Porębę w roli szefa sztabu zastąpił europoseł i wiceprezes PiS - Joachim Brudziński.
Poręba do Bielana: kłamliwe spiny
- To była decyzja kierownictwa, zawsze takie decyzje są bolesne, ale często są konieczne. Najważniejszy jest efekt - komentował we wtorek w RMF FM Adam Bielan.
Tomasz Poręba nie pozostał mu dłużny. W ostrych słowach odniósł się na Twitterze do wypowiedzi swojego kolegi z obozu rządzącego i europarlamentu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
"To chyba nie najlepszy czas na twoje kłamliwe, puszczane brudnym tłustym paluchem spiny? Skoncentruj się chłopie na kampanii, bo już niejedną położyłeś, a po Smoleńsku zostawiłeś PiS. Przypadek? Wątpię. Powiedzieć piąta kolumna to w twoim przypadku nic nie powiedzieć" - napisał w mediach społecznościowych Tomasz Poręba.
Jego wpis wywołał szereg komentarzy w sieci.
"Dlatego Trzecia Droga - dość kłótni, do przodu!" - napisał rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka, nawiązując do hasła wyborczego Trzeciej Drogi.
"Szybkie to szukanie winnych porażki. Jeszcze nie było wyborów" - skomentował Arkadiusz Grochot z Wirtualnej Polski.
"Jak kampania negatywna, to negatywna" - ironizowała Kamila Baranowska z Interii.
"Zhakowali mu konto, jak nic" - kpił Przemysław Wipler, były poseł oraz kandydat Konfederacji do Sejmu.
Krótko przed godz. 12 do burzy wokół swoich słów z porannej audycji odniósł się Adam Bielan. Polityk próbował uspokoić emocje.
"Trwa najważniejsza kampania od 1989 r. Moja wypowiedź w RMF nie była atakiem, ale opisem sytuacji. Nerwowość jest zrozumiała, ale to zły doradca w tym ważnym czasie. Proszę o uspokojenie emocji i koncentrację na najważniejszym: na drodze do zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy" - napisał Adam Bielan.
Źródło: RMF, Twitter