Tajemnice ważnego polityka PiS. Luksusowe apartamenty w Chorwacji

Tomasz Poręba, prominentny polityk PiS, prowadzi interesy na rynku nieruchomości w Chorwacji - wynika z dziennikarskiego śledztwa. Według reporterów europoseł ukrył to, że jest właścicielem co najmniej jednego luksusowego apartamentu na Korčuli. To ma być tylko jedna z niejasności wokół majątku polityka PiS. - Wszystkie podejmowane przeze mnie działania były transparentne - mówi Poręba.

Tajemnice Tomasza Poręby. Dziennikarze ujawniają chorwackie interesy
Tajemnice Tomasza Poręby. Dziennikarze ujawniają chorwackie interesy
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. SBO

Tekst jest efektem współpracy m.in. serwisu Frontstory, działu śledczego OKO.press oraz centrum śledczego Oštro z Chorwacji.

Chorwacka wyspa Korčula, to jedno z ulubionych miejsc turystów. Zwłaszcza tych, którzy mają na wakacje przeznaczony spory budżet. Piękne widoki, czysta ciepła woda, żaglówki i luksusowe apartamenty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Właśnie taki wypoczynek oferuje kompleks resortu Korčula Hill. Jest tam 11 nowoczesnych budynków, w większości zbudowanych pod wynajem. "Właścicielami luksusowych apartamentów są firmy i osoby prywatne, wśród nich - firma Tomasza Poręby, od 14 lat zawodowego europosła i byłego szefa kampanii wyborczych PiS" - pisze redakcja oko.press.

Każdy z polskich europosłów musi do Sejmu składać oświadczenie majątkowe. Tomasz Poręba w oświadczeniach od 2017 roku, podaje, że prowadzi z żoną "firmę za granicą o profilu turystycznym". Nie ma informacji ani o tym, jak nazywa się firma, ani kraju, w którym ma siedzibę. Szczegóły interesu małżeństwa Porębów nie są powszechnie znane.

Dziennikarze ustalili, że w ciągu zaledwie sześciu ostatnich lat Porębowie kupili i sprzedali co najmniej trzy luksusowe apartamenty na Korčuli warte co najmniej 3,3 mln zł.

Niejasności wokół oświadczenia majątkowego Tomasza Poręby

Pojawiają się także wątpliwości wokół oświadczenia majątkowego Tomasza Poręby. Co najmniej jednego z chorwackich mieszkań nie ujawnił w oświadczeniu, a wartość innego znacznie zaniżył.

"Odkryliśmy, że spółka Porębów kupiła największy z luksusowych apartamentów dzięki pożyczce, którą udzieliło jej małżeństwo Porębów. Zainwestowali w ten sposób ponad 3 mln chorwackich kun (niemal 2 mln zł)" - ustalili dziennikarze oko.press.

Tymczasem po analizie oświadczeń majątkowych, dziennikarze nie znaleźli tam żadnego kredytu, który europoseł miałby zaciągnąć na inwestycję. Jednocześnie nie wspomina o pożyczkach, których udziela, choć ma taki obowiązek.

Poręba w Parlamencie Europejskim zajmuje się pracą w komisji turystyki, jednak publicznie nie przyznał się nigdy do prowadzenia luksusowych apartamentów w Chorwacji.

Luksusowy apartament tajemniczo traci na wartości

Tomasz Poręba z żoną Agnieszką kupili swój pierwszy apartament w kompleksie Korčula Hill w sierpniu 2015 r. Poręba był wtedy europosłem od sześciu lat. Zgodnie z umową, Porębowie zapłacili za niego 230 tys. euro, czyli około 980 tys. zł.

W oświadczeniu europoseł wspomina, że wspólnie z żoną został właścicielem 116-metrowego mieszkania. Nie wspomina o tarasie i dwóch miejscach parkingowych, ale można się domyślać, że chodzi o apartament na Korčuli.

Z oświadczeń europosła wynika natomiast, że wartość pierwszego z kilku luksusowych apartamentów, które kupowało i sprzedawało w ostatnich latach małżeństwo Porębów, dziwnym trafem maleje, zamiast rosnąć.

W 2017 r. Poręba podaje, że 116-metrowy apartament wart jest 140 tys. euro, w kolejnych latach już tylko 120 tys. euro. Tymczasem realna wartość nieruchomości była znacznie większa. Wiadomo to dzięki dokumentom z września 2021 roku. Wynika z nich, że ten apartament Porębowie sprzedali małżeństwu z Francji za 370 tys. euro.

"To grubo ponad 100 tys. euro więcej, niż za niego zapłacili i ponad trzy razy więcej, niż wartość, którą Poręba deklaruje kilka miesięcy przed sprzedażą" - piszą dziennikarze portalu.

Europoseł w odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarzy nie ustosunkował się wprost do pytań o realną wartość zadeklarowanego mieszkania, ani o różnicę w kwotach, która pojawia się po analizie oświadczenia majątkowego i dokumentów chorwackich interesów.

"Pytania są insynuacyjne i nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Mają kłamliwy, pomawiający mnie charakter i są zwyczajnie dla mnie obraźliwe. Oceniam je jako politycznie umotywowane, bo wiadomo kogo reprezentuje pana środowisko. Wszystkie podejmowane przeze mnie działania były transparentne, zgodne ze wszystkimi przepisami i skrupulatnie odnotowywane w oświadczeniach majątkowych. Uprzejmie informuję, że jeśli uznam, że naruszycie państwo swoją publikacją moje dobre imię, podejmę stosowne kroki prawne. Liczę na zacytowanie powyższej odpowiedzi w całości" - napisał Tomasz Poręba w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (155)