Nie było mowy o pływaniu nocą. Kuratorium po kontroli obozu harcerzy
Śmierć 15-letniego Dominika na obozie harcerskim w Wolsztynie wstrząsnęła krajem. Kuratorium ujawnia nowe szczegóły dotyczące zaniedbań, które mogły przyczynić się do tragedii.
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura ustaliła, że asekuracja podczas zadania nie była zapewniona, a warunki do przebywania w wodzie były nieodpowiednie.
- Dominik miał przepłynąć jezioro w pełnym umundurowaniu i obuwiu, co było częścią zadania na wyższy stopień harcerski.
- Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na niebezpieczeństwo.
Jakie nowe ustalenia sprawie śmierci Dominika?
Obóz harcerski został zgłoszony do kuratorium oświaty. To jedna z instytucji, która może kontrolować wypoczynek dzieci i młodzieży. - Zgłoszenie zawierało ramowy program obozu, natomiast nie było w nim informacji o zdobywaniu przez uczestników sprawności harcerskiej, która polegała na przepłynięciu jeziora nocą - przekazał Interii Małgorzata Nowek, starszy specjalista Wydział Wspierania Edukacji w Kuratorium Oświaty w Poznaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb gen. Waldemara Skrzypczaka. Ostatnie pożegnanie wybitnego wojskowego
Po śmierci Dominika, Kuratorium Oświaty w Poznaniu przeprowadziło kontrolę obozu. - Zakres kontroli obejmował zgodność prowadzenia wypoczynku z przepisami prawa oraz danymi zawartymi w zgłoszeniu wypoczynku, oraz wypadek śmiertelny uczestnika wypoczynku - dodała przedstawicielka kuratorium.
Protokół z kontroli został przekazany prokuraturze, a obóz zakończono decyzją kuratora oświaty.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Harcerz utonął na obozie. "Mogło dojść do naruszenia zasad"
Utonął 15-letni harcerz. Kontrowersje wokół próby
Sposób przeprowadzenia próby budzi poważne kontrowersje. Z policyjnych ustaleń wynika, że choć zgłaszający zaginięcie Dominika twierdził, iż chłopiec był asekurowany przez ratownika WOPR i opiekuna płynących łodzią, w rzeczywistości taka asekuracja nie miała miejsca. To jednak niejedyna wątpliwość.
Dominik przystąpił do próby w pełnym ubraniu i obuwiu. Takie wymagania nie są przypadkowe – oficjalne wytyczne ZHR traktują pływanie w odzieży jako istotną część zdobywania sprawności.
W podręczniku "Sprawności wodniackie ZHR", opracowanym przy współpracy z Kwaterą Główną, przywołano słowa Waringtona Baden-Powella – brytyjskiego admirała i brata twórcy skautingu – który podkreślał, że skaut powinien być gotów ratować życie nawet w ubraniu. Na tej idei opierają się wymogi dla sprawności "pływaka" i "pływaka doskonałego".
Pierwsza zakłada m.in. przepłynięcie 200 metrów w wodzie stojącej oraz 20 metrów w ubraniu. Druga obejmuje dystans 1000 metrów różnymi stylami i umiejętność zdjęcia w wodzie odzieży – koszuli, spodni i butów.
Tragedia nad jeziorem Ośno
W nocy ze środy na czwartek, podczas próby przepłynięcia jeziora Ośno, 15-letni harcerz zniknął pod wodą. Nastolatek miał zdobyć sprawność harcerską, która wymagała przepłynięcia jeziora i rozpalenia ogniska na drugim brzegu.
Zatrzymano dwie osoby: opiekuna i ratownika wodnego, którzy byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo uczestników obozu. 21-letni dowódca drużyny harcerskiej i 19-letni ratownik WOPR usłyszeli zarzuty narażenia człowieka na niebezpieczeństwo i nieumyślnego spowodowania śmierci.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tragiczna śmierć harcerza. Świdnica w żałobie
Źródło: Onet, Interia