obóz harcerski

W niedzielę odbył się pogrzeb 15-letniego Dominika, który utonął podczas zdobywania harcerskiej sprawności. "Bóg płakał, gdy ginął Wasz syn" - powiedział ksiądz podczas kazania.

W Wilczem w jeziorze Ośno utopił się 15-letni harcerz. Do tragedii doszło podczas próby na wyższy stopień. "Każde zadanie powinno być dostosowane do wieku, możliwości i doświadczenia harcerza oraz warunków obozowych, przy zachowaniu pełnego nadzoru i zabezpieczeń; działania, które narażają zdrowie i życie harcerzy, nie są naszym standardem" - przekazała w oświadczeniu przewodnicząca ZHR hm. Anna Malinowska.

W niedzielę ma odbyć się pogrzeb 15-letniego Dominika, który utonął podczas obozu harcerskiego w Wielkopolsce. "W tej chwili naszym największym pragnieniem jest godne i spokojne pożegnanie Syna, w gronie najbliższych. Liczymy na zrozumienie i szacunek wobec naszej decyzji" - przekazali bliscy chłopca, informując o kameralnym charakterze ceremonii.

Śmierć 15-letniego Dominika na obozie harcerskim w Wolsztynie wstrząsnęła krajem. Kuratorium ujawnia nowe szczegóły dotyczące zaniedbań, które mogły przyczynić się do tragedii.

Tragiczna śmierć 15-letniego harcerza w jeziorze Ośno wstrząsnęła społecznością Świdnicy. "Smutek, pustka, złość! To nie miało prawo się wydarzyć!" - pisze prezydent miasta w mediach społecznościowych.

Na obozie harcerskim w Wielkopolsce doszło do tragedii. 15-letni harcerz utonął podczas próby przepłynięcia jeziora. Instruktor ZHP podkreśla, że takie zadania wykraczają poza normy współczesnego harcerstwa. - To przypomina harcerstwo sprzed 100 lat - stwierdził hm. Ryszard Polaszewski

W miejscowości Wilcze w powiecie olsztyńskim, nad jeziorem Ośno, doszło do tragedii podczas obozu harcerskiego. Zginął 15-latek. Jak mówi w rozmowie z WP mł. asp. Martin Halasz, to szczególnie popularne miejsce obozów, ale do takiej tragedii doszło pierwszy raz.

Już wiadomo, że obóz, podczas którego zginął 15-letni harcerz, został przerwany. ZHR, który był organizatorem, zdecydował także o udzieleniu pilnego wsparcia psychologicznego uczestnikom obozu. Śledczy przesłuchują świadków, ale jak powiedział WP prok. Łukasz Wawrzyniak, wobec nieletnich uczestników stosowane będą specjalne procedury.

Około 100 dzieci trzeba było ewakuować w środę z obozu harcerskiego w Szklarskiej Porębie. Taką decyzję podjęli opiekunowie obozu w obawie przed pogarszającą się pogodą.

W środę po południu oraz w nocy przez Polskę przeszły gwałtowne burze. Podobnie było na Warmii i Mazurach. W miejscowości Wydminy konieczna okazała się ewakuacja obozu harcerskiego.

Nawałnica łamała gałęzie i przewracała drzewa. Na terenie powiatu zawierciańskiego ewakuowano trzy obozy harcerskie. Z uwagi na bezpieczeństwo nie wiadomo, czy druhowie będą mogli wrócić. Pięć osób trafiło do szpitala.

Około 370 harcerzy zostało ewakuowanych z obozu harcerskiego w Kostkowicach (woj. śląskie) z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych. - Jedną osobę przewieziono do szpitala - potwierdza w rozmowie z WP asp. Grzegorz Nowak, rzecznik PSP w Zawierciu.

Kilkadziesiąt osób biorących udział w obozie harcerskim ewakuowali strażacy z obozowiska w miejscowości Kierz w powiecie słupeckim w województwie wielkopolskim. Powodem była gwałtowna burza, która przetoczyła się nad regionem. Ewakuacje były też konieczne w Łódzkiem.

Słupska prokuratura zapowiada apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Łodzi, który uniewinnił dwóch organizatorów obozu harcerskiego w Suszku (woj. pomorskie). Cztery lata temu doszło tam do ogromnej tragedii. W trakcie nawałnicy, która przechodziła nad Pomorzem, zginęły dwie nastoletnie harcerki. 20 osób zostało rannych.

49 harcerzy i 9 wychowawców zostało ewakuowanych z obozu w miejscowości Dubne koło Muszyny w Małopolsce. Powodem było zagrożenie nawałnicami.

W sierpniu 2017 r. podczas obozu harcerskiego w Suszku zginęły 2 nastolatki. Prokuratura twierdzi, że przyczyną były m.in. niewłaściwa organizacja obozu i zła akcja ewakuacyjna. Związane z tym zarzuty postawiła jego komendantowi Mateuszowi I.

Ewakuacja kolejnego obozu harcerskiego - tym razem w powiecie ostrowskim w Wielkopolsce w pobliżu miejscowości Huta. Strażacy ewakuowali ponad 50 osób. Powodem są ostatnie nawałnice, które przeszły nad Polską i zagrożenie powodziowe.

Prokurator, który zajmuje się sprawą tragedii na obozie harcerskim w Suszku, ma zamiar przeprowadzić eksperyment procesowy. Chce sprawdzić na miejscu zdarzenia jak przebiegały drogi ewakuacyjne i jak wygląda topografia terenu.

Drogi prowadzące do obozu harcerskiego były zablokowane zwalonymi drzewami, miejscami nawet do wysokości pierwszego piętra. Przejście 100 metrów zajmowało nawet 20 minut - o szczegółach akcji ratunkowej w Suszku opowiada komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.

Policja prowadzi dochodzenie ws. okoliczności wypadku, do którego doszło na obozie harcerskim w miejscowości Krzywa w powiecie zielonogórskim. 14-letnia harcerka podczas zjazdu na linie spadła i doznała urazu kręgosłupa. Dziewczyna była operowana w zielonogórskim szpitalu.