obóz harcerski

Około 100 dzieci trzeba było ewakuować w środę z obozu harcerskiego w Szklarskiej Porębie. Taką decyzję podjęli opiekunowie obozu w obawie przed pogarszającą się pogodą.

W środę po południu oraz w nocy przez Polskę przeszły gwałtowne burze. Podobnie było na Warmii i Mazurach. W miejscowości Wydminy konieczna okazała się ewakuacja obozu harcerskiego.

Nawałnica łamała gałęzie i przewracała drzewa. Na terenie powiatu zawierciańskiego ewakuowano trzy obozy harcerskie. Z uwagi na bezpieczeństwo nie wiadomo, czy druhowie będą mogli wrócić. Pięć osób trafiło do szpitala.

Około 370 harcerzy zostało ewakuowanych z obozu harcerskiego w Kostkowicach (woj. śląskie) z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych. - Jedną osobę przewieziono do szpitala - potwierdza w rozmowie z WP asp. Grzegorz Nowak, rzecznik PSP w Zawierciu.

Kilkadziesiąt osób biorących udział w obozie harcerskim ewakuowali strażacy z obozowiska w miejscowości Kierz w powiecie słupeckim w województwie wielkopolskim. Powodem była gwałtowna burza, która przetoczyła się nad regionem. Ewakuacje były też konieczne w Łódzkiem.

Słupska prokuratura zapowiada apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Łodzi, który uniewinnił dwóch organizatorów obozu harcerskiego w Suszku (woj. pomorskie). Cztery lata temu doszło tam do ogromnej tragedii. W trakcie nawałnicy, która przechodziła nad Pomorzem, zginęły dwie nastoletnie harcerki. 20 osób zostało rannych.

49 harcerzy i 9 wychowawców zostało ewakuowanych z obozu w miejscowości Dubne koło Muszyny w Małopolsce. Powodem było zagrożenie nawałnicami.

W sierpniu 2017 r. podczas obozu harcerskiego w Suszku zginęły 2 nastolatki. Prokuratura twierdzi, że przyczyną były m.in. niewłaściwa organizacja obozu i zła akcja ewakuacyjna. Związane z tym zarzuty postawiła jego komendantowi Mateuszowi I.

Ewakuacja kolejnego obozu harcerskiego - tym razem w powiecie ostrowskim w Wielkopolsce w pobliżu miejscowości Huta. Strażacy ewakuowali ponad 50 osób. Powodem są ostatnie nawałnice, które przeszły nad Polską i zagrożenie powodziowe.

Prokurator, który zajmuje się sprawą tragedii na obozie harcerskim w Suszku, ma zamiar przeprowadzić eksperyment procesowy. Chce sprawdzić na miejscu zdarzenia jak przebiegały drogi ewakuacyjne i jak wygląda topografia terenu.

Drogi prowadzące do obozu harcerskiego były zablokowane zwalonymi drzewami, miejscami nawet do wysokości pierwszego piętra. Przejście 100 metrów zajmowało nawet 20 minut - o szczegółach akcji ratunkowej w Suszku opowiada komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski.

Policja prowadzi dochodzenie ws. okoliczności wypadku, do którego doszło na obozie harcerskim w miejscowości Krzywa w powiecie zielonogórskim. 14-letnia harcerka podczas zjazdu na linie spadła i doznała urazu kręgosłupa. Dziewczyna była operowana w zielonogórskim szpitalu.

Harcerze cały czas są w szoku po tragedii w Suszku. Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej wydał komunikat, w którym informuje o potrzebnej pomocy. "Region pozostanie bez prądu jeszcze przez kilka tygodni" - informują harcerze.

Nawałnica przeszła nad obozem harcerskim w miejscowości Suszek w województwie pomorskim. Zginęły tam dwie harcerki, po tym jak drzewo upadło na namiot. 20 osób jest rannych. Ratownicy przetransportowali poszkodowanych do szpitali, cały obóz został ewakuowany. Przez kilkanaście godzin to miejsce było odcięte od świata.

Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu w woj. lubuskim prowadzi śledztwo w sprawie wypadku na obozie harcerskim, w którym zginęła 11-letnia dziewczynka. Namiot, w którym przebywała, przygniotło drzewo.