Marsz Niepodległości. Narodowcy przerwali kordon straży. Policjanci zaatakowani racami
Marsz Niepodległości w Warszawie. Niebezpiecznie zrobiło się już chwilę po wyruszeniu narodowców spod ronda Romana Dmowskiego. Grupa uczestników wyrwała się z kordonu straży marszy, ruszając do przodu. Chwilę po tym doszło do pierwszych starć z policją. W kierunku funkcjonariuszy rzucone zostały petardy hukowe, odpalono także pirotechnikę. - Spokojnie nie jest. Dopiero co nasz operator został zaatakowany przez pana, który chciał mu wyrwać kamerę - relacjonował na żywo nasz reporter Klaudiusz Michalec. Przez kilka minut rondo gen. Charlesa de Gaulle'a było ogarnięte gęstym dymem z rac, a wszędzie panował chaos.