Kurski jednak trafi do PE? "Racjonalny ruch Kaczyńskiego"
Jacek Kurski nie dostał się do europarlamentu. Jednak wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość znajdzie sposób, by go tam ściągnąć. Według gazety.pl Kurski ma zostać asystentem dziesięciu europosłów PiS; u każdego na 1/10 etatu. - Przypuszczam, że to się nie odbyło bez zgody Kaczyńskiego, który cokolwiek by o Kurskim nie myślał, to jednak lubi go mieć bliżej siebie niż dalej (…). Myślę, że Kurski cały czas chce być blisko władzy, chce być osobą, która będzie miała jakiś wpływ na rozgrywki polityczne - ocenił w programie "Newsroom WP" socjolog, prof. Andrzej Rychard. W jego ocenie były prezes TVP "pozostawiony sam sobie" mógłby działać na rzecz osłabienia "i tak już słabnącej pozycji Kaczyńskiego". Zdaniem eksperta jednym z zadań Kurskiego w Parlamencie Europejskim będzie kontrolowanie pracy deputowanych Prawa i Sprawiedliwości. Zwłaszcza tych, którzy uchodzą w PiS za ludzi Mateusza Morawieckiego. - Z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego jest to ruch bardziej niż mniej racjonalny - ocenił prof. Rychard.