Zdjęcie Viktora Orbana ze Zbigniewem Ziobrą wywołało burzę w mediach. Obok byłego ministra sprawiedliwości był Marcin Romanowski, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Do wydarzeń na Węgrzech odniósł się również szef MSZ Radosław Sikorski.
Prokuratura złożyła do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry i jego tymczasowe aresztowanie. Oskarżenia dotyczą 26 przestępstw związanych z zarządzaniem i wydatkami środków z Funduszu Sprawiedliwości.
W czwartek premier Węgier udostępnił zdjęcie w mediach społecznościowych ze Zbigniewem Ziobrą i Marcinem Romanowskim. Do sprawy odniósł się wieczorem Radosław Sikorski.
- Przed chwilą premier Orban opublikował zdjęcie z ministrem Ziobrą. Jest tam już jego zastępca pan Romanowski, który się ukrywa przed polskim wymiarem sprawiedliwości, więc to oczywiście budzi określone skojarzenia. Posłowie korzystają z tego, że mają uprzedzającą wiedzę o zarzutach, bo trzeba złożyć procedurę zniesienia immunitetu - przyznał szef MSZ.
Zdaniem Sikorskiego sama obecność Romanowskiego, który formalnie unika polskiego wymiaru sprawiedliwości, nadaje spotkaniu wymiar nie tylko dyplomatyczny, ale też kontrowersyjny. Orban podpisał zdjęcie wymownymi słowami, uderzając w rząd premiera Donalda Tuska.
"Aktualny rząd stara się doprowadzić do jego aresztowania. Wszystko to dzieje się w samym sercu Europy i przy całkowitym milczeniu ze strony Brukseli. W tak absurdalnych czasach żyjemy" - napisał premier Węgier.
Szef MSZ zapowiedział też, że Polska "będzie działać" ws. Ziobry, by nie dopuścić do tego, by powtórzyła się historia z jego zastępcą.
- Oczywiście będziemy działać. Ci, którzy na swoje polityczne potrzeby wykorzystywali fundusze publiczne, które miały służyć ofiarom przestępstw, to powinni za to odpowiedzieć - dodał Sikorski. Więcej w materiale wideo.