PolskaKryzys na granicy. Lokalni mieszkańcy o "raju dla przemytników"

Kryzys na granicy. Lokalni mieszkańcy o "raju dla przemytników"

Mieszkańcy przygranicznych wsi w województwie lubelskim są coraz bardziej zaniepokojeni sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Niektórzy z nich w rozmowach z dziennikarzami obawiają się, że nowy problem może pojawić się wraz z nadejściem ostrej zimy i zamarznięciem rzeki Bug.

Kryzys na granicy. Niepokój w woj. lubelskim
Kryzys na granicy. Niepokój w woj. lubelskim
Źródło zdjęć: © PAP | Irek Dorożański
Sylwia Bagińska

Tydzień temu zaognił się kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Wielu cudzoziemców koczuje nieopodal Kuźnicy i próbuje przekroczyć granicę z Polską.

"Fakt" alarmuje, że jeśli zamarznie rzeka Bug, która płynie wzdłuż granicy, będzie ona "niczym autostrada" dla migrantów, którzy będą chcieli się dostać na teren Unii Europejskiej.

Tabloid rozmawiał z mieszkańcami przygranicznych wsi w województwie lubelskim, którzy z niepokojem śledzą aktualne wydarzenia, a także prognozy pogody na zimę. Jak twierdzą, służby muszą działać w tym temacie.

Zobacz też: Łukaszenka grozi zakręceniem gazu. Miller: "To nie jest problem dla Polski"

"Pokonanie tej przeszkody nie jest żadną trudnością"

- Wystarczy kilka ostrych dni zimy i rzeka zamarza. Pokonanie tej przeszkody nie jest już żadną trudnością - cytuje słowa lokalnych mieszkańców prasa. Jak dodają, zamarznięty Bug to "raj dla przemytników".

Straż Graniczna w rozmowie z "Faktem" przekazała, że aktualnie w województwie lubelskim jest wystarczająco dużo funkcjonariuszy. Zaznaczono jednak, że sytuacja jest ciągle monitorowana.

W Polsce rzeki zamarzają przy temperaturze około -15 stopni Celsjusza. Na wschodzie kraju zbiorniki wodne mogą być skute lodem nawet przez trzy miesiące. Wtedy do akcji wkraczają lodołamacze, które udrażniają zatory, by nie dopuścić do powodzi. Długo utrzymujący się lód odcina też dostęp do światła oraz tlenu rybom i innym organizmom. Wtedy pomagają wędkarze, którzy wiercą dziury i zgarniają z tafli śnieg.

Zdarzają się zimy, że Bug pokryty jest grubą warstwą lodu. Ta w niektórych miejscach potrafi mieć nawet pół metra grubości - podaje "Tygodnik Zamojski". Ostatniej zimy pokrywa lodowa Bugu w wielu miejscach sięgała 5 centymetrów grubości. Na niektórych obszarach była ona jednak większa i liczyła 15 centymetrów.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej

Jak donoszą służby, przy polsko-białoruskiej granicy przebywa aktualnie około 4-5 tys. migrantów.

Do sytuacji na granicy odniósł się w niedzielę Stanisław Żaryn. Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych przekazał, że "służby białoruskie skłaniają niektórych migrantów do przeprowadzania ataków na granicę RP, a nawet atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Białorusini liczą na eskalacje napięcia".

Przeczytaj też:

Źródło: Fakt, Twitter

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (223)