Siedem lat po ataku w galerii. Sprawca już na wolności

Konrad K., sprawca ataku w galerii handlowej w Stalowej Woli, w którym dziewięć osób zostało rannych, a jedna zmarła, po siedmiu latach opuścił zakład psychiatryczny. Sąd Okręgowy w Zamościu tłumaczy, że decyzja oparta była na jednoznacznych opiniach biegłych.

Konrad K. zatrzymany został siedem lat temu po ataku w centrum  handlowym w Stalowej Woli
Konrad K. zatrzymany został siedem lat temu po ataku w centrum handlowym w Stalowej Woli
Źródło zdjęć: © East News | WOJCIECH JARGILO

18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 08:47

Siedem lat temu przy użyciu niebezpiecznego narzędzia zaatakował przypadkowe osoby w galerii handlowej w Stalowej Woli. Przyczynił się do śmierci jednej osoby i szkód dziewięciu innych. Konrad K został uznany za niepoczytalnego i umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Po latach leczenia w Radecznicy biegli orzekli poprawę jego stanu zdrowia, co pozwoliło na jego zwolnienie. "Fakt" informuje, że decyzja sądu spotkała się z protestem prokuratury, która domagała się nowej oceny biegłych.

Decyzja sądu w sprawie nożownika ze Stalowej Woli. "Kwalifikuje się do zwolnienia"

Sąd Okręgowy w Zamościu uzasadnił swoją decyzję jednoznacznymi opiniami lekarzy psychiatrów i psychologa. Rzecznik sądu, Paweł Tobała, wyjaśnił "Faktowi", że tylko w przypadku niejasnych opinii można powołać nowych specjalistów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Konrad K. będzie poddany nadzorowanej terapii ambulatoryjnej w Centrum Zdrowia Psychicznego w Stalowej Woli. Jego stan zdrowia będzie regularnie monitorowany.

Prokuratura w Tarnobrzegu nie zgadza się z decyzją o zwolnieniu Konrada K. i zapowiada dalsze działania prawne. Rzecznik prokuratury, Andrzej Dubiel, poinformował "Fakt", że złożono odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, licząc na szybkie rozpatrzenie sprawy.

Sąd zapewnia, że w razie nieprzestrzegania warunków terapii, Konrad K. może ponownie trafić do zakładu. Tymczasem mieszkańcy Stalowej Woli są zaniepokojeni powrotem Konrada K. do rodzinnego domu.

Jak podaje "Fakt", sąsiedzi nie widzieli go od czasu zwolnienia, a dom pozostaje zamknięty. Sąd podkreśla, że system kontroli nad mężczyzną jest skuteczny i w razie potrzeby zostaną podjęte odpowiednie kroki.

Źródło: "Fakt"

nożownikatakgaleria handlowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)