Kłótnia w TVN24 o ambasadorów. "Zaczyna mnie pan bawić"

Prezydencki minister Marcin Przydacz zakpił ze słów Konrada Piaseckiego, który bronił Andrzeja Dudę, jako prezydenta, który w odróżnieniu od Karola Nawrockiego, próbował współpracować z rządem. - Myślę, że teraz widzowie TVN-u przeżywają ogromny szok - mówił Przydacz. - Zaczyna mnie pan bawić - odpowiadał Piasecki.

Kłótnia w TVN24Kłótnia w TVN24
Źródło zdjęć: © TVN24
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

W ubiegłym tygodniu wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego, zarzucając mu blokowanie nominacji ambasadorskich. Przedstawił dokument wykazujący gotowość MSZ do kompromisu. Jak wskazał, odpowiedzi nie dostał, choć list został wysłany 15 października.

W porannej rozmowie z TVN24 Konrad Piasecki zapytał szefa Biura Polityki Międzynarodowej KPRP Marcina Przydacza, dlaczego kancelaria prezydenta nie chwaliła się spotkaniem głowy państwa z Sikorskim.

Sufit w jej sypialni to perełka. "Stwierdziłam, że chcę tak się budzić"

- Może się nie było czym chwalić. W przeciwieństwie do Radosława Sikorskiego uważamy, że dyplomacja naprawdę lubi czasami ciszę. Jeżeli chce się rozwiązać jakiś problem, to warto czasami usiąść za zamkniętymi drzwiami i przedyskutować. Minister Sikorski uważa, że trzeba to wszystko publicznie i publikować swoje listy - mówił Przydacz.

- Rozmowa rzeczywiście się odbyła pomiędzy prezydentem a ministrem. Mają się odbyć jeszcze, mam nadzieję, w przyszłości kolejne rozmowy po to, aby starać się rozwiązać tę sytuację. Problem jest taki, że treść tego listu nie oddaje treści tej rozmowy - dodał.

Kłótnia z dziennikarzem. "Zaczyna mnie pan bawić"

Stwierdził, że to nie Karol Nawrocki nie jest w stanie dogadać się z Radosławem Sikorskim, tylko rząd miał problem też z poprzednim prezydentem. Piasecki jednak zaprotestował.

- Byli ambasadorowie, których Andrzej Duda nominował - powiedział dziennikarz.

- Myślę, że teraz widzowie TVN-u przeżywają ogromny szok. Jak to, naprawdę, byli jacyś ambasadorowie? Przecież zablokował wszystko. Tak mówiliście przez ostatnie dwa lata - mówił Przydacz.

- Niech pan sobie nie robi żartów - odpowiedział Piasecki. Wskazał, że Andrzej Duda nominował choćby Jacka Najdera na ambasadora w Brukseli.

Przydacz zwrócił się wówczas do kamery. - To może zapytamy widzów TVN-u. Szanowni państwo, jak myślicie, ile nominacji podpisał Andrzej Duda? Bo ja jestem przekonany, że i z tej telewizji, i z drugiej macie ciągle informacji, że prawie wszystko blokował - powiedział.

- Panie ministrze, nie chcę pana martwić, ale jak pan mówi do ekranu, to pan nie usłyszy stamtąd odpowiedzi. Nie wiem, czy pan wie, że tak działa telewizja, że w jedną stronę tylko jest komunikat - mówił Piasecki.

- Bardzo panu dziękuję. To było wyjątkowo błyskotliwe - odpowiedział minister.

Przydacz skrytykował Sikorskiego, że nie był w stanie dogadać się nie tylko z prezydentami, ale też prezydenckimi ministrami. Piasecki ponownie zwrócił uwagę, że Andrzej Duda część nominacji zaakceptował.

- Teraz rozumiem, to jest ta taktyka. Teraz Andrzej Duda już nie jest prezydentem, już jest dobrym prezydentem, z którym można się było dogadywać. Teraz jest nowy zły prezydent - mówił Przydacz.

- Zaczyna mnie pan bawić - powiedział Piasecki.

- Ja się bardzo dobrze bawię - odpowiedział minister.

Będą kolejne spotkania

Stwierdził, że list Sikorskiego "nie oddaje ustaleń" z rozmowy z prezydentem.

- Jest to list niepolegający na ustaleniach, które pan prezydent powziął z ministrem Sikorskim. Wyobraża sobie pan sytuację, że rozmawia pan z kimś przy stole za zamkniętymi drzwiami i ustalacie "no dobrze, to zrobimy A, B, C, D", mówi "dobrze, to pan to napisze w liście i będziemy dalej procedować", po czym czyta pan list i w tym, w tym liście jest napisane "nie A, nie B, i nie C". Jak pan może potraktować poważnie takiego rozmówcę? - mówił Przydacz.

Zapowiedział, że będą kolejne spotkania. - Myślę, że po nowym roku na spokojnie, jak ochłonie pan minister Sikorski i przestanie myśleć tylko w kategoriach walki politycznej i swojej ambicji do bycia może kiedyś ważnym urzędnikiem państwowym i zacznie myśleć o dobru Rzeczypospolitej. To po świętach może ten klimat świąteczny trochę uspokoi emocje - powiedział Przydacz.

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Wyciągnął rękę. Zełenski z zaproszeniem do Nawrockiego
Wyciągnął rękę. Zełenski z zaproszeniem do Nawrockiego
Sprawa prokurator Wrzosek i jej wpisów. Jest upomnienie
Sprawa prokurator Wrzosek i jej wpisów. Jest upomnienie
Zablokowana S6 pod Gdańskiem. Kierowcy kierowani na objazdy
Zablokowana S6 pod Gdańskiem. Kierowcy kierowani na objazdy
Nie rezygnuje z rosyjskiego gazu. Wręcz przeciwnie
Nie rezygnuje z rosyjskiego gazu. Wręcz przeciwnie
Pilny szczyt w Londynie i decyzja w sprawie relokacji [SKRÓT DNIA]
Pilny szczyt w Londynie i decyzja w sprawie relokacji [SKRÓT DNIA]
Zginął pilot Su-27. Ukraina milczy o szczegółach
Zginął pilot Su-27. Ukraina milczy o szczegółach
Świadkowie widzieli. Nie żyje 21-latek, 17-latka w stanie krytycznym
Świadkowie widzieli. Nie żyje 21-latek, 17-latka w stanie krytycznym
Wycie syren wyrwało ludzi ze snu. Będą dodatkowe wyjaśnienia
Wycie syren wyrwało ludzi ze snu. Będą dodatkowe wyjaśnienia
Przerażający raport o pedofilii. Fala zgłoszeń
Przerażający raport o pedofilii. Fala zgłoszeń
Tragedia na Teneryfie. Mamy nagrania z dramatycznej akcji
Tragedia na Teneryfie. Mamy nagrania z dramatycznej akcji
Netanjahu znów jedzie do USA. Ujawniono powód spotkania z Trumpem
Netanjahu znów jedzie do USA. Ujawniono powód spotkania z Trumpem
Tusk pochwalił się zdjęciem z kosmosu. Nie jest przypadkowe
Tusk pochwalił się zdjęciem z kosmosu. Nie jest przypadkowe