Referendum w Cieszynie nieważne. Frekwencja nie osiągnęła progu
Referendum w sprawie odwołania burmistrz Gabrieli Staszkiewicz i rady miejskiej w Cieszynie okazało się nieważne. Miejska komisja podała, że w głosowaniach wzięło udział 4 608 osób, co nie wystarczyło do wymaganej frekwencji.
Najważniejsze informacje:
- W obu głosowaniach wzięło udział po 4 608 wyborców, a uprawnionych było 24 730 osób.
- Aby referendum było ważne, wymagany był udział co najmniej 5 321 osób w głosowaniu ws. burmistrza oraz 7 178 osób w głosowaniu ws. rady miasta.
- Burmistrz Gabriela Staszkiewicz podziękowała mieszkańcom za zaufanie i zapowiedziała dalszą otwartość oraz dialog.
W niedzielnym referendum mieszkańcy Cieszyna nie odwołali burmistrz ani rady miejskiej, ponieważ frekwencja nie osiągnęła wymaganego progu. Zgodnie z przepisami ważność referendum uzależniona była od udziału określonej liczby głosujących, ustalonej na podstawie frekwencji w poprzednich wyborach.
Protokoły miejskiej komisji ds. referendum, wywieszone w poniedziałek rano w ratuszu, potwierdziły liczbę głosów i nieważność obu głosowań.
Wybory prezydenckie w Ukrainie. Ekspert: Rosjanie mają jeden cel
Dlaczego frekwencja była kluczowa?
W ubiegłorocznych wyborach na burmistrza Cieszyna oddano 8 868 ważnych głosów, co oznaczało, że do stwierdzenia ważności referendum w sprawie odwołania burmistrz potrzebny był udział co najmniej 3/5 tej liczby, czyli 5 321 osób. Wybory do rady miejskiej zgromadziły 11 963 ważne głosy, dlatego próg dla ważności głosowania dotyczącego odwołania rady wynosił 7 178 osób. W obu przypadkach liczba uczestników nie osiągnęła wymaganego minimum.
Burmistrz Gabriela Staszkiewicz we wpisie na Facebooku podziękowała mieszkańcom za zaufanie i zapowiedziała dalszą otwartość oraz dialog.
"Za tę odpowiedzialność, rozwagę i spokojne podejście do lokalnych spraw — z całego serca dziękujemy. Jednocześnie chcę zapewnić, że wynik referendum traktujemy nie jako powód do samozadowolenia, lecz jako zobowiązanie. Zobowiązanie do większej otwartości, dialogu oraz skutecznego działania na rzecz wspólnego dobra" - napisała burmistrz.
Foltyn: Za rok rozniesiecie tę władzę w proch
Poseł Konfederacji Bronisław Foltyn, którego asystent był pełnomocnikiem inicjatywy referendalnej, skomentował wynik jako bliski progu i skrytykował kampanię przeciwników odwołania. "Zabrakło zaledwie ok. 2 proc. do wymaganej frekwencji, a Gabriela Staszkiewicz wyleciała by z cieszyńskiego Ratusza, raz na zawsze" - napisał poseł.
"Tym razem, cieszyńska antydemokratyczna władza, dzięki desperackim atakom i żenującej kampanii zniechęcania mieszkańców do udziału w wyborach - przetrwała. Ale jak widać niżej Cieszyniacy się nie poddają! 5000 ludzi, to potęga. Za rok rozniesiecie tę władzę w proch i jak zawsze możecie liczyć na moją pomoc" - dodał.
Gabriela Staszkiewicz pełni funkcję burmistrza Cieszyna od drugiej kadencji. W 2018 r. została pierwszą kobietą na tym stanowisku, a w wyborach w 2024 r. ponownie zwyciężyła w drugiej turze z poparciem 57,15 proc. Dotychczas była bezpartyjna, obecnie związana jest z tworzoną partią Nowa Polska, gdzie pełni funkcję sekretarza generalnego.