Majtczak w ZEA "czuł się pewnie". Są nowe doniesienia

Sebastian Majtczak, podejrzany o spowodowanie wypadku na A1 pod Łodzią, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Teraz podano, że 32-latek był zaskoczony tym faktem. Ujawniono także inne szczegóły tego zatrzymania.

Sebastian Majtczak został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Sebastian Majtczak został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Źródło zdjęć: © Policja
Sylwia Bagińska

Wysoki rangą oficer KGP powiedział w rozmowie z dziennikiem, że podczas zatrzymania podejrzany był zaskoczony. - Najwyraźniej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich czuł się pewnie, był to już trzeci kraj, do którego po wyjeździe z Polski udało mu się przedostać - dodał informator.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca bmw zatrzymany. Nowe informacje ws. Majtczaka

Jak czytamy, to arabscy policjanci weszli do pokoju poszukiwanego Polaka. Rozmówca "Rz" dodał, że Majtczak najpierw wyjechał do Niemiec, a następnie do Turcji i dopiero do Dubaju. - Zaszył się w pokoju hotelowym, unikał opuszczania pomieszczenia i hotelu. Kiedy wychodził, to w kapturze na głowie - przekazał informator.

Gazeta poinformowała również o tym, że 32-latek mógł zostać zatrzymany już w Turcji. Jednak tam czerwoną notę Interpolu musi zatwierdzić minister sprawiedliwości. Zanim to nastąpiło, Majtczak zdążył uciec.

Zbigniew Ziobro o zatrzymaniu Sebastiana Majtczaka

- Gdyby nie weekend, to zostałby zatrzymany wcześniej. Mieliśmy pewność od momentu, gdy lądował w Zjednoczonym Emiratach Arabskich, że zatrzymanie go to kwestia dni - mówił na konferencji prasowej o zatrzymaniu Sebastiana Majtczaka minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Prokurator generalny dodał, że nasze służby były w kontakcie z wymiarem sprawiedliwości ZEA. - Doradcy podejrzanego nie wiedzieli, że dopiero co zawarliśmy umowę ekstradycyjną ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi - podkreślił Ziobro.

Z kolei obrońca 32-latka adwokat Bartosz Tiutiunik nie wycofuje z sądu złożonego wniosku o przyznanie klientowi listu żelaznego. - Jeśli sąd podzieli moją argumentację, będzie to najszybsza droga, by pojawił się w Polsce - powiedział WP prawnik.

Tragiczny wypadek na A1. Zginęła rodzina

Przypomnijmy, że w sobotę 16 września 2023 roku po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) w tragicznym wypadku z udziałem samochodów bmw i kia zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko.

Samochód miał prowadzić Sebastian Majtczak, 32-letni biznesmen z Łodzi. Z ustaleń śledczych wynika, że bmw jechało w chwili uderzenia w kię ponad 250 km/h. Nie wiadomo, dlaczego mundurowi od razu nie zatrzymali 32-latka. Gdy policja i prokuratura potwierdziły udział bmw w wypadku, następnie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że mężczyźnie zostaną postawione zarzuty, Majtczak opuścił Polskę.

Na jednej z konferencji prasowych Ziobro mówił, że dowody w tej sprawie zebrane zostały "bardzo skrupulatnie", zaś pewne czynności opóźniły się z uwagi na potrzebę pozyskania autoryzowanych narzędzi informatycznych pozwalających na uzyskanie dostępu do danych z samochodu.

- Samochód, który jest przedmiotem analiz biegłego, to bardzo nowoczesna jednostka, która posiada w swojej pamięci zapisy elektroniczne istotne dla odtworzenia parametrów, m.in. szybkości jazdy tego pojazdu - mówił Ziobro.

Źródło: "Rzeczpospolita", WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekBMWwypadek śmiertelny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (361)