Wyborcy PiS wybrali. Oto ich wymarzony kandydat na prezydenta
Jarosław Kaczyński poszukuje wśród działaczy PiS odpowiedniego kandydata na prezydenta. Według prezesa PiS "musi być on młody, wysoki, okazały, przystojny, mieć rodzinę, bardzo dobrze znać język angielski, a najlepiej dwa". Zdaniem wyborców Prawa i Sprawiedliwości najlepiej te wymagania spełnia Mariusz Błaszczak - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Po niedawnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat kandydata na prezydenta wybuchła głośna dyskusja. Prezes PiS stwierdził, że według badań, kandydat partii na prezydenta powinien być mężczyzną, który jest "młody, wysoki, okazały, przystojny", ma rodzinę i zna języki obce - najlepiej dwa.
W sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski Polaków zapytano, który z polityków PiS najlepiej spełnia te wymagania. Ankietowani mogli wybrać spośród ośmiu nazwisk. Byli to: Mateusz Morawiecki, Mariusz Błaszczak, Piotr Müller, Zbigniew Bogucki, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński, Dominik Tarczyński oraz Przemysław Czarnek.
Najwięcej pytanych wybrało jedną z dwóch dodatkowych możliwych odpowiedzi. 43 proc. uważa, że na kandydata nie nadaje się "żaden z powyższych" polityków, a 19,8 proc. nie ma na ten temat zdania.
10 proc. wskazało byłego premiera Mateusza Morawieckiego, a 9,8 proc. - byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Podium z wynikiem 6,9 proc. zamyka były minister edukacji Przemysław Czarnek.
Wyborcy PiS popierają Błaszczaka
A jak wyniki kształtują się, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko odpowiedzi wyborców deklarujących poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości?
Na pierwszym miejscu z poparciem na poziomie 29 proc. plasuje się Mariusz Błaszczak. Kaczyński wskazał ostatnio byłego szefa MON jako faworyta na przyszłego lidera PiS. Błaszczak ma w partii tę przewagę, że ziobryści wiążą z nim nadzieje na jeszcze mocniejsze skonsolidowanie dawnej Zjednoczonej Prawicy - pisał dziennikarz WP Michał Wróblewski. W związku z tym Suwerenna Polska deklaruje dla byłego szefa MON poparcie.
Drugie miejsce w sondażu zajmuje Mateusz Morawiecki, którego wskazuje 21 proc. ankietowanych wyborców PiS. Jednak były premier, jak sam stwierdził Kaczyński, "nie wzbudza zaufania we wszystkich po prawej stronie". Suwerenna Polska wykluczyła poparcie dla Morawieckiego, jeśli ten zostałby wskazany jako kandydat na prezydenta - dowiedział się dziennikarz WP.
Podium zamyka natomiast Przemysław Czarnek, którego wskazało 11 proc. wyborców PiS. Jego także mają wspierać ziobryści. Jak pisaliśmy, Czarnek wsławił się wypowiedzią, że prędzej opuściłby formację Kaczyńskiego, niż zgodziłby się na zerwanie sojuszu z Suwerenną Polską i wyrzucenie jej polityków z klubu PiS.
Jak wynika z ostatnich ustaleń WP, do potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta mieli dołączyć jeszcze europoseł Suwerennej Polski i frakcji PiS Patryk Jaki oraz były przedstawiciel RP przy NATO Tomasz Szatkowski. Jak informował reporter WP, mieli się znaleźć na "liście pięciu", którzy są "przesłuchiwani" przez kierownictwo partii, a także poddawani badaniom ilościowym i jakościowym, by wybrać najlepszego z nich.
"Trudno sobie wyobrazić, żeby Błaszczak był wybieralny"
Politolog dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że Błaszczak wcale nie spełnia wszystkich wymagań prezesa, jednak jest popularny wśród wyborców PiS. Stąd wysunął się na prowadzenie w sondażu. - Prezes Jarosław Kaczyński wskazywał Mariusza Błaszczaka jako potencjalnego następcę czy przewodniczącego PiS i to o nim najczęściej się wypowiadał - komentuje ekspertka w rozmowie z Wirtualną Polską.
W ocenie Materskiej-Sosnowskiej, PiS musi postawić na kandydata, który będzie zbierał poparcie nie tylko w samej partii. Zwraca uwagę, że nawet wśród elektoratu PiS wskazało go jedynie 29 proc. - Trudno sobie wyobrazić, żeby Mariusz Błaszczak był wybieralny, skoro nawet całość twardego elektoratu PiS go nie popiera - ocenia ekspertka.
Politolog zwraca także uwagę, że Błaszczak jest "absolutnie jednoznacznie kojarzony". Natomiast kandydat, który ma mieć szansę na wygraną w wyborach prezydenckich, powinien nie mieć przeszłości, którą można w kampanii wyciągnąć"przeciwko niemu.
"Wyborcy PiS zagłosują na tego, na kogo postawi partia"
W podobnym tonie dobry wynik Błaszczaka w sondażu ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską dr Barbara Brodzińska-Mirowska, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ekspertka zauważa, że były szef MON wskazywany jest przez wyborców wyłącznie dlatego, że jest im bardzo dobrze znany i jest mocno eksponowany przy Kaczyńskim. - Ja bym się do tego wskazania nie przywiązywała - podkreśla.
Ekspertka zwraca szczególną uwagę także na odpowiedzi pozostałych wyborców w sondażu. - Potwierdzają wyłącznie to, czego można się spodziewać - stwierdziła dr Brodzińska-Mirowska. Jak wyjaśnia, to wynik daleko idącej polaryzacji. - Po pierwsze pozostali wyborcy od razu odrzucają polityków PiS, po drugie niskimi wskazaniami pokazują, że cała grupa znanych polityków PiS nie jest dla nich istotna - wymienia ekspertka.
Dr Brodzińska-Mirowska zauważa również, że wyborcy PiS "są skrajnie lojalni". - Oni zagłosują na tego, na kogo postawi partia - przekonuje.
Czy Kaczyński zdecyduje się wystawić w wyścigu o fotel prezydencki Błaszczaka? Zdaniem ekspertki jest to mało prawdopodobne. Zwraca uwagę, że były szef MON jest jedną z najbardziej zaufanych osób prezesa PiS, który teraz potrzebuje pomocy w kierowaniu partią. Dodaje, że PiS ostatecznie wybierze kandydata na podstawie gruntownie przeprowadzonych badań. - To partia bardzo pragmatyczna, będzie robiła badania po to, żeby wyciągnąć wnioski - mówi dr Brodzińska-Mirowska.
PiS czeka kosztowna kampania
Zwracając uwagę na niskie wskazania wśród mniej znanych polityków PiS, ekspertka podkreśla, że partia będzie musiała dołożyć ogrom pracy, żeby te nazwiska stały się powszechnie rozpoznawalne. A to może być problem, ze względu na sytuację finansową Prawa i Sprawiedliwości. - To będzie spore wyzwanie, bo nakłady na to, żeby wypromować nazwisko, są duże. Trzeba sporo czasu i pieniędzy - komentuje dr Barbara Brodzińska-Mirowska.
Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 30 sierpnia - 1 września 2024 roku metodą łączoną CATI i CAWI (50/50 proc.) na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest nowy sondaż partyjny. Zaskakująca zmiana notowań dla PiS