Kaczyński ma "listę pięciu". Wiemy, kto jest wśród potencjalnych kandydatów na prezydenta
Jarosław Kaczyński przyznał, że Prawo i Sprawiedliwość bada obecnie potencjalnych kandydatów na prezydenta. Chodzi o pięć nazwisk. Wirtualna Polska ustaliła, o kogo chodzi. Nie wszyscy należą do PiS.
03.09.2024 | aktual.: 03.09.2024 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek 2 września Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu nowej telewizji wPolsce24.pl. Prowadzący Michał Adamczyk - znany z prowadzenia "Wiadomości" w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy - pytał o to, kto może być kandydatem PiS na prezydenta. Partia chce zaprezentować kandydata już jesienią.
Prezes nazwiska nie zdradził, ale przyznał, że potencjalnych kandydatów jest pięciu. Są oni "przesłuchiwani" przez kierownictwo partii, a także - od kilku tygodni - poddawani badaniom ilościowym i jakościowym, które mają wskazać najlepszego z nich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirtualna Polska ustaliła, kto jest na "liście pięciu". Chodzi o posła PiS Zbigniewa Boguckiego (byłego wojewodę zachodniopomorskiego), Tobiasza Bocheńskiego (europosła PiS, byłego wojewodę mazowieckiego i łódzkiego), Karola Nawrockiego (prezesa IPN, bliskiego środowiskom narodowym), Patryka Jakiego (europosła Suwerennej Polski i frakcji PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości) oraz Tomasza Szatkowskiego, byłego przedstawiciela RP przy NATO (dziś doradcę prezydenta Andrzeja Dudy).
Najlepiej wypadł Bańka
Wcześniej na liście był m.in. Witold Bańka, były minister sportu, a obecnie szef światowej organizacji dopingowej WADA, który - jak usłyszeliśmy - najlepiej wypadł w badaniach zleconych przez PiS. Szkopuł w tym, że Bańka nie rozmawiał nawet z kierownictwem partii na temat swojego startu, o czym poinformował dziennikarza Wirtualnej Polski na konferencji prasowej sam prezes Kaczyński.
- Dziś nazwisk jest pięć, ale to się zmienia - zaznacza nasz rozmówca z PiS. Jak słyszymy, ostatecznie kandydatem PiS na prezydenta może być ktoś, o kim dziś nie mówi się w przestrzeni medialnej.
Bez Morawieckiego i Szydło
Jak słyszymy, wykluczony jest start m.in. byłych premierów - Beaty Szydło (bo PiS nie bierze pod uwagę kobiety) i Mateusza Morawieckiego (bo realną władzą dla niego jest bycie premierem, a poza tym - według prezesa PiS - nie miałby większych szans w drugiej turze wyborów prezydenckich).
Według informacji WP badania potencjalnych kandydatów mogą zakończyć się wczesną jesienią - być może jeszcze we wrześniu.
Jak informowaliśmy w WP, partia zakończyła pierwszą turę badań ilościowych i jakościowych, których wyniki mają wskazać najlepszego kandydata PiS na prezydenta.
Wyniki pierwszej tury badań negatywnie zweryfikowały niektórych kandydatów, którzy jeszcze w ostatnich tygodniach jawili się jako faworyci - słyszymy od informatorów z centrali PiS.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski