PolitykaJarosław Gowin chce prowadzić grę z Jarosławem Kaczyński. Jednak nowa partia może okazać się porażką

Jarosław Gowin chce prowadzić grę z Jarosławem Kaczyński. Jednak nowa partia może okazać się porażką

Na przyszły tydzień Jarosław Gowin zapowiedział kongres założycielski nowej partii politycznej. Jednak nowe ugrupowanie może nie odnieść sukcesu na scenie politycznej i to nie tylko z uwagi na sprawy kadrowe.

Jarosław Gowin chce prowadzić grę z Jarosławem Kaczyński. Jednak nowa partia może okazać się porażką
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Radosław Rosiejka

Jak pisze tygodnik "Polityka", mówienie przez Jarosława Gowina o przyciąganiu nowych środowisk oznacza w praktyce "mozolne kolekcjonowanie politycznego planktonu".

Na razie ogłoszono, że do nowej partii dołącza szerzej nie znana posłanka Kukiz'15 Magdalena Błeńska, grupa działaczy partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego, prezydent Kalisza i Chrześcijański Ruch Samorządowy byłego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Spekuluje się też o transferze byłego posła Nowoczesnej Zbigniewa Gryglasa, który głównie jest znany z tego, że pojawił się w Sejmie z opaską Narodowych Sił Zbrojnych.

Rafał Kalukin w swoim artykule w "Polityce" stwierdza, że Jarosław Gowin tworząc nową partię tylko markuje ofensywę, bo faktycznie jest to defensywa. Wicepremier czując, że jego pozycja słabnie chce zdobyć narzędzia do prowadzenia gry z Jarosławem Kaczyńskim, a w dłuższej perspektywie mieć wpływ na program obozu rządzącego.

Jednak to może wicepremierowi się nie udać, bo nieoczekiwanie do gry wszedł Andrzej Duda. Efekt jest taki, że na sporze wokół ustaw dotyczących KRS i Sądu Najwyższego zyskuje prezydent, ale nie Jarosław Gowin, który swoje poparcie dla ustaw tłumaczył próbą ratowania jedności obozu Zjednoczonej Prawicy.

Jarosław Gowin nie może liczyć na wyborców PiS

"Polityka" przypomina, że Jarosław Gowin próbuje z idei prorynkowych, którym jest wierny od lat, zrobić swój największy atut. Jednak tego nie podzielają wyborcy prawicy. Również zwolennicy innych ugrupowań w Sejmie oczekują wysokiego poziomu świadczeń społecznych. To powoduje, że Jarosław Gowin może liczyć tylko na poparcie sympatyków partii Wolność.

To nie jest takie proste, bo próbujący od lat dostać się do Sejmu Janusz Korwin-Mikke nie pozwala na odpływ swoich sympatyków. Gdy tylko Jarosław Gowin wspomina o popieraniu liberalnych rozwiązań gospodarczych lider partii Wolność zaczyna mówić o "socjalistycznej katastrofie" rządów PiS.

Autor tekstu w "Polityce" zauważa, że Jarosław Gowin deklaruje się jako osoba modernizująca Polskę i sojusznik wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Problem ma polegać na tym, że w tej roli Jarosław Kaczyński obsadził już Mateusza Morawieckiego, więc nowa partia nie przekona do siebie tych wyborców PiS, którym bardziej zależy na planie Morawieckiego niż wojnie o sądy. Natomiast dla zwolenników opozycji Jarosław Gowin pozostanie politykiem bez kręgosłupa, który dla własnych ambicji dołączył do obozu Jarosława Kaczyńskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)