Izrael przeprasza Liban. "Jesteśmy świadomi powagi sytuacji"
"Wyrażamy ubolewanie w związku z wtorkowym incydentem, skutkującym śmiercią żołnierza z Libanu, lecz podkreślamy, że nie mieliśmy zamiaru atakować sił zbrojnych tego kraju" - tłumaczy izraelska armia. W ataku zginął jeden żołnierz w stopniu sierżanta, a trzech doznało obrażeń.
Izraelskie siły zbrojne wyraziły ubolewanie z powodu tragicznego incydentu, którego konsekwencją była śmierć żołnierza z Libanu.
Izrael się tłumaczy
"Chociaż jesteśmy świadomi powagi tej sytuacji, chcielibyśmy podkreślić, że nie było naszą intencją atakować sił zbrojnych Libanu. Nasze działania były reakcją na ostrzał prowadzony przez organizację terrorystyczną Hezbollah z terytorium libańskiego, co zmusiło nas do podjęcia działań w obronie własnej" - oświadczyła armia izraelska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy przypadek od 7 października
"Nasze siły przeprowadziły atak na południu sąsiedniego kraju, mając na celu neutralizację bezpośredniego zagrożenia, które zidentyfikowaliśmy jako pochodzące z Libanu. Miejsce, z którego przeprowadzono atak, było wcześniej znane jako punkt wystrzeliwania pocisków i punkt obserwacyjny wykorzystywany przez Hezbollah" - wyjaśniło dowództwo izraelskie.
W dniu incydentu armia libańska poinformowała o tragicznej śmierci jednego z ich żołnierzy, co było pierwszym takim przypadkiem od 7 października, kiedy rozpoczęła się wojna Izraela z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas.
"Stanowisko sił zbrojnych w Al-Adajsa zostało zbombardowane przez wrogie wojska izraelskie. Zginął jeden żołnierz w stopniu sierżanta, trzech doznało obrażeń" - przekazała armia libańska w swoim komunikacie.
Od 7 października dochodziło do wymiany ognia pomiędzy siłami zbrojnymi Izraela i sojusznikami Hamasu stacjonującymi w Libanie, głównie sponsorowaną przez Iran organizacją terrorystyczną Hezbollah.
Do tej pory jednak nie odnotowano żadnych starć z regularną armią Libanu.