Hołownia mrozi ustawy aborcyjne. Ale jego elektorat chce liberalizacji
Szymon Hołownia nie chce procedować projektów ustaw związanych z aborcją i zasłania się m.in. kampanią przed wyborami samorządowymi. Jak wynika jednak z sondażu, aż 89 proc. wyborców Trzeciej Drogi - a więc sojuszu, na czele którego stoi - chce liberalizacji aborcji.
W Sejmie leżą obecnie cztery ustawy o aborcji. Dwie autorstwa Lewicy (aborcja do 12. tygodnia i dekryminalizacja), jedna Koalicji Obywatelskiej (aborcja do 12. tygodnia) oraz jedna Trzeciej Drogi (powrót do ustawy z 1993 roku). Początkowo parlament miał się zająć ustawami na najbliższym posiedzeniu Sejmu, jednak 5 marca Hołownia zmienił zdanie.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że podjął decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane dopiero po pierwszej turze wyborów samorządowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dlatego podjąłem decyzję po tych wszystkich konsultacjach i mediacjach, i próbach sprawdzenia, czy jest jakaś szansa, żeby taka katastrofa się nie wydarzyła, żeby te projekty dotyczące prawa aborcyjnego były procedowane w Sejmie i były procedowane w niedalekim terminie, ale jednak tuż po pierwszej turze wyborów. A więc to się odbędzie w Sejmie 11 kwietnia - powiedział w rozmowie z TVN24.
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, na spotkaniu prezydium Sejmu przepadł wniosek o prace nad projektami ustaw ws. aborcji na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu. Złożył go wicemarszałek z Lewicy Włodzimierz Czarzasty, a poparły go wicemarszałkinie z KO Monika Wielichowska i Dorota Niedziela. Przeciw byli Szymon Hołownia, Piotr Zgorzelski i Krzysztof Bosak. A to marszałek ostatecznie podejmuje decyzje.
Miażdżące wyniki dla Trzeciej Drogi
Jak wynika z sondażu Ipsos dla TOK FM i Oko.press, przeprowadzonego w dniach 22-26 lutego, 62 proc. badanych chce, by Sejm przyjął ustawą pozwalającą na aborcję do 12. tygodnia ciąży. Przeciwnych jest 27 proc.
Ten podział jest zupełnie inny, gdy spojrzymy na wyborców rządzącej koalicji, czyli KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Liberalizacji aborcji chce aż 92 proc. z nich, a tylko 4 proc. się sprzeciwia.
Wyniki są miażdżące w szczególności dla liderów Trzeciej Drogi. Aż 89 proc. głosujących na sojusz Polski 2050 i PSL chce bowiem zezwolenia na aborcję do 12. tygodnia ciąży.
Wyborcy jednej partii zdecydowanie przeciwko
Co interesujące, jest tylko jedna siła w parlamencie, której wyborcy są w większości przeciwni liberalizacji aborcji. To głosujący na Prawo i Sprawiedliwość - 67 proc. z nich deklaruje sprzeciw wobec przyjęcia ustaw zmieniających prawo do przerywania ciąży.
Wyborcy Konfederacji - której liderzy mocno sprzeciwiają się aborcji - są podzieleni. 48 proc. z nich chce liberalizacji przepisów, a 39 proc. jest przeciwnych.
Czytaj więcej: