Gorąca debata w Sejmie. Wnioski o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego

Sejm zajmował się w środę wnioskami opozycji o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oraz szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Obaj zachowali teki, ale wcześniej musieli wysłuchać wielu słów krytyki ze strony opozycji. Także za wpadkę służb i nieuchronienie prezydenta Andrzeja Dudy przed rozmową z pranksterem podającym się za sekretarza ONZ.

Gorąca debata w Sejmie. Wnioski o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego
Źródło zdjęć: © PAP
Arkadiusz Jastrzębski

Wieczorem posłowie zajmowali się dwoma wnioskami opozycji o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

Uzasadnienie wniosku ws. szefa MSWiA przedstawiał poseł Tomasz Szymański (KO). - Działanie bez podstaw prawnych to jeden z grzechów ministra Kamińskiego - powiedział Szymański, wymieniając "siedem grzechów" szefa MSWiA. To m.in. działania policji wobec strajkujących niedawno przedsiębiorców, ale także policyjna ochrona prezesa PiS. - Z publicznie dostępnych informacji wynika, że prezesa PiS pilnuje 18 policjantów - mówił poseł KO.

Zobacz wideo: Rosjanie "wkręcili" Andrzeja Dudę? Radosław Fogiel komentuje

- Służby podlegające ministrowi Kamińskiemu ośmieszyły urząd prezydenta - dodał Tomasz Szymański, przywołując rozmowę rosyjskich komików z Andrzejem Dudą.

- Służby nie potrafiły zapobiec rozmowie pana prezydenta z rosyjskim youtuberem. Dociera do pana, co się stało? - pytał poseł. - Ludzie drwią, że szybciej można dodzwonić się do prezydenta Polski niż na infolinię ZUS lub do urzędu skarbowego - kpił Szymański.

- Gdzie były służby? Panie ministrze, jest tylko jedno wyjście honorowe z tej sytuacji: dymisja - mówił Andrzej Rozenek, poseł Lewicy. - Pilnujecie skrzynki pocztowej na płocie prezesa, zamiast pilnować bezpieczeństwa zwykłych obywateli - drwił Rozenek.

Opozycja krytykuje szefa MSWiA. "Pan jest bezradny wobec tego bagna"

Bartłomiej Sienkiewicz (PO) mówił z kolei, że zapisy ustawy o policji nierozszerzone o działania w zakresie prawa administracyjnego nie pozwalały ministrowi "wypuszczać policjantów i nakazywać łamania praw i wolności obywatelskich inaczej niż poprzez ustawy o stanie wyjątkowym".

- Prawda jest taka, że policja używana do zaganiania ludzi na rowerach, ścigania ludzi, którzy wychodzą na spacer z niepełnosprawnymi - to jest pana odpowiedzialność - stwierdził były szef MSWiA. - Pan jest bezradny wobec tego bagna, które odbywa się w pańskim rządzie, a równocześnie bardzo sprawny i okrutny wobec przeciwników politycznych - mówił Sienkiewicz. Zarzucił też Kamińskiemu, że "chowa się za policjantami".

Konfederacja: nie jesteśmy opozycją totalną

Ministra Kamińskiego bronili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zdzisław Sipiera z PiS zarzucił wnioskodawcom brak merytorycznych argumentów. Wniosek Koalicji Obywatelskiej skrytykował również Krzysztof Tuduj (Konfederacja). - To atak polityczny obliczony na burzę medialną. Uzasadnienie wniosku jest zupełnie nietrafione - mówił.

- Jako Konfederacja nie jesteśmy opozycją totalną. Dostrzegamy pozytywy - mówił Tuduj.

Gorąca debata w Sejmie. Mariusz Kamiński: wstydźcie się

- Podchodzę z pełną pokorą do procedury. Minister zawsze pozostaje do dyspozycji premiera. To nie jest seans nienawiści - stwierdził Mariusz Kamiński. - Odnalazłem osiem zarzutów we wniosku, z czego tak naprawdę jeden dotyczy ministra spraw wewnętrznych - powiedział szef MSWiA.

- Wstydźcie się - mówił, krytykując opozycję za porównania do czasów PRL we wniosku. - Pomyślcie nad tym, co piszecie, bo nie mnie obrażacie, obrażacie ofiary komunistycznych zbrodni, banalizując zło - komentował Kamiński.

Odnosząc się do sprawy rozmowy prezydenta z rosyjskimi pranksterami, minister przyznał, że "rzeczywiście ktoś zawiódł". - Wiemy kto, to osoba w przedstawicielstwie Polski w ONZ. Ta osoba potwierdziła, że to wiarygodny telefon. Będą wyciągnięte konsekwencje - zapowiedział polityk PiS.

Wniosek opozycji skrytykował również premier Mateusz Morawiecki. - Pan minister Kamiński jest najlepszym ministrem w czasach III RP, który działa przeciwko korupcji - stwierdził.

- Zamiast podziękować ministrowi Kamińskiemu, kierujecie wobec niego absurdalne zarzuty - stwierdził szef rządu. - Mam krótki apel. Bądźcie opozycją najjaśniejszej Rzeczypospolitej, a nie opozycją totalną - dodał Morawiecki.

Wniosek ws. Zbigniewa Ziobry. "Udajecie najuczciwszych na świecie"

Wniosek ws. ministra Zbigniewa Ziobry ok. godz. 20:30 zaczęła uzasadniać Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO). - Nie ma ministra Ziobry - zauważyła na początku, ale po kilku minutach okazało się, że minister jest obecny na sali. Posłanka zarzuciła politykom PiS stosowanie metod z Rosji i Białorusi.

- Gdzie w państwie PiS jest prokuratura? Udajecie najuczciwszych na świecie, a gdy trudne pytania dotyczą osób, które pełnią władzę, to nagle stajecie się osobami, które nic nie słyszały - pytała Gasiuk-Pihowicz, odnosząc się do kontrowersji wokół zakupu respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia.

Posłanka pokazała z trybuny "zwolnienie dyscyplinarne" dla Zbigniewa Ziobry od milionów Polaków, którzy "mają dość". - To będzie symbolem pięciu lat pana obecności w ministerstwie sprawiedliwości - powiedziała, kładąc symboliczne "zwolnienie" przy ławach rządowych.

W odpowiedzi poseł PiS Piotr Sak stwierdził, że wniosek opozycji jest "całkowicie mętny i gołosłowny". - Zbigniew Ziobro jest protektorem osób słabych i pokrzywdzonych - stwierdził i przekonywał, że rząd PiS "jest bardzo pracowity i skuteczny".

- Należy się dziwić poczynaniom opozycji, która na swoje celowniki wybiera członków rady ministrów, którzy mają osiągnięcia i sukcesy - mówił poseł Sak, nazywając członków rządu Morawieckiego "ludźmi ciężkiej i tytanicznej pracy".

Krytykę Zbigniewa Ziobry kontynuował podczas wystąpień w imieniu klubów Arkadiusz Myrcha (KO): To nie jest kwestia naszej subiektywnej oceny, ale statystyki czy oceny Polaków. Polacy czekają rekordowo na rozprawy sądowe. Państwo polskie płaci coraz więcej za przewlekłość postępowań - mówił poseł opozycji.

Scheuring-Wielgus do Ziobry: coś tam pan liznął, ale nic pan nie skumał

- Pan ma tyle wspólnego ze sprawiedliwością, ile Andrzej Duda z konstytucją: coś tam pan liznął, ale nic pan nie skumał - kpiła z kolei Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. - Wczoraj na komisji odwalił pan niezły teatr. Daliście pedofilowi wolność (...). Pan cynicznie wykorzystuje kwestię pedofilii - mówiła posłanka do Ziobry, za co została upomniana przez marszałek Małgorzatą Gosiewską.

- Zamiast ścigać przestępców, ściga pan kobiety - kontynuowała Scheuring-Wielgus. - Wystawia pan swoich kolegów na eksponowanych stanowiskach. Zadbał pan o swoją żonę i swojego brata. Tych, którzy są niezawiśli, przenosi pan i tłamsi - mówiła posłanka Lewicy.

- Mój kolega powiedział kiedyś, że jest pan zerem. Wie pan co? Sporo się zmieniło, dokonał pan rzeczy niewiarygodnej i w kilkanaście lat zjechał pan na poziom mniej niż zero - stwierdziła Scheuring-Wielgus, przypominając określenie Ziobry, którego użył w przeszłości podczas komisji śledczej Leszek Miller.

- Czas naprawdę przestać uprawiać cyniczną politykę w wymiarze sprawiedliwości - apelował Krzysztof Paszyk (Koalicja Polska), zaznaczając, że jego klub zagłosuje za wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro odpowiada

- Ludziom rozkradano majątek całego życia. Prokuratura za waszych czasów, organy ścigania, ABW? Co zrobiliście?" - pytał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odpowiadając posłom opozycji.

- W sprawie senatora Piniora materiał zbierano półtora roku. Widzicie różnicę? Mieliście problemy ze ściganiem swoich - mówił Ziobro, przypominając rządy PO-PSL. - - To nie jest morze, to jest ocean hipokryzji - oceniał zarzuty opozycji.

Nawiązując do sprawy ułaskawienia przez prezydenta osoby skazanej za pedofilię, Ziobro stwierdził, że Andrzej Duda "skorzystał z prawa łaski wobec mężczyzny, który odbył całą karę". - Ponoć szanujecie sądy. Prezydent zrobił to po długim namyśle, po opiniach sądu - mówił minister.

- Kiedy państwo odpowiadaliście za wymiar sprawiedliwości, za bezpieczeństwo Polaków, Polacy w 66 proc. wskazywali, że czują się bezpiecznie, a dzisiaj w 89 proc. - dodał Zbigniew Ziobro.

Premier broni ministra. "Żmudna reforma"

Po Ziobrze na mównicę ponownie wszedł szef rządu. - Lubicie mówić i zarzucać upolitycznianie sądów, wyroków. Podajcie chociaż jeden przykład upolitycznienia sędziego, sądu lub jakiegoś wyroku. Nie proszę o 50, nie proszę nawet o pięć. Podajcie jeden przykład. Milczycie? Nie potraficie - stwierdził premier Mateusz Morawiecki.

- Reforma wymiaru sprawiedliwości, której podjął się minister Ziobro, jest trudną i żmudną reformą, która jednak postępuje we właściwy sposób - mówił, przywołując wyroki sądowe, które wzbudziły kontrowersje w ostatnim czasie.

Morawiecki stwierdził, że praworządność jest wtedy, kiedy prawo chroni słabszych obywateli bardziej niż silniejszych, niż oszustów - stwierdził premier.

Podczas wystąpienia Morawieckiego z sali słychać było komentarze posłanki opozycji Kamili Gasiuk-Pihowicz. Marszałek Małgorzata Gosiewska ponownie ją upomniała. - Pani poseł nieustająco przerywa obrady. Obrażała pani wysoką izbę. Proszę zachowywać się godnie - mówiła Gosiewska.

Głosowania nad wnioskami ws. ministrów zaplanowano w bloku głosowań po godz. 22. Obaj ministrowie zachowali swoje teki. Przeciwko wnioskowi ws. ministra Kamińskiego głosowało 233 posłów większości Sejmowej. W przypadku Zbigniewa Ziobry wniosek odrzucono 231 głosami.

Po głosowaniach Sejm zakończył obrady. Wznowi je w czwartek o godz. 9.

Wcześniej wniosek o wotum nieufności dla Ziobry opiniowała komisja sprawiedliwości. - Mamy niespotykany paraliż prokuratury podległej ministrowi i żyjemy w trefnym państwie PiS. Może ono jest nieme, ślepe i głuche na afery związane z rządem? - mówiła wiceprzewodnicząca komisji sprawiedliwości i praw człowieka Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Według opozycji istnienie "pełnej kontroli nad prokuraturą" i "system represji" wpłynęły na prawdziwą zapaść prokuratorii, która zajmuje się także sprawami zwykłych obywateli. Komisja sprawiedliwości i praw człowieka, po burzliwej dyskusji, odrzuciła we wtorek wieczorem wniosek Koalicji Obywatelskiej. "Za" jego przyjęciem było 10 posłów, "przeciw" 15. 1 osoba wstrzymała się od głosu.

Wybrane dla Ciebie
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
"Pospieszcie się". Tusk zwrócił się do Niemców
"Pospieszcie się". Tusk zwrócił się do Niemców
AfD. Dziwaczne wystąpienie na kongresie młodzieżówki
AfD. Dziwaczne wystąpienie na kongresie młodzieżówki
Rosjanie wzmocnili ofensywę. Największe postępy na froncie od roku
Rosjanie wzmocnili ofensywę. Największe postępy na froncie od roku
"To mnie zasmuca". Zapytali Merza o sondaż wśród Polaków
"To mnie zasmuca". Zapytali Merza o sondaż wśród Polaków
Młodzież tańczy pogo. Warszawiaków  przestraszyło imprezowanie w parku
Młodzież tańczy pogo. Warszawiaków przestraszyło imprezowanie w parku
Błąd tłumaczki. Orban usłyszał to, czego Putin nie powiedział
Błąd tłumaczki. Orban usłyszał to, czego Putin nie powiedział
"To jest historyczna zmiana". Tusk po spotkaniu z Merzem
"To jest historyczna zmiana". Tusk po spotkaniu z Merzem
Zmiany w Norwegii. Dotyczą między innymi Polaków
Zmiany w Norwegii. Dotyczą między innymi Polaków
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
Wrocław. Karambol z udziałem czterech ciężarówek
Wrocław. Karambol z udziałem czterech ciężarówek